Wielu obiektów wojskowych dziś już na mapie miasta nie znajdziemy, a inne zmieniły swoje przeznaczenie. „Bydgoska architektura militarna w latach 1772-1945” to pierwsze opracowanie na ten temat. Właśnie się ukazało. Rozmawiamy z jego autorem.
Militarne budownictwo w mieście... Jakie były jego początki?
Za początek uznałem rok 1772, kiedy do miasta wkroczył oddział huzarów gen. Pawła Małachowskiego. Wtedy możemy mówić o założeniu bydgoskiego garnizonu wojskowego, a co za tym idzie - rozpoczęciu budowania infrastruktury służącej potrzebom żołnierzy. Pierwszym obiektem był budynek koszarowy usytuowany w miejscu dzisiejszego gmachu Poczty Polskiej przy ul. Jagiellońskiej. Kiedy powstał garnizon, to oczywiście musiał też powstać obiekt służący utrzymaniu dyscypliny i ewentualnemu karaniu. Dla tych najbardziej zatwardziałych przestępców wojennych, którym nie wystarczał pobyt w celi w koszarach, komendant garnizonu zażyczył sobie postawienia na środku Starego Rynku szubienicy. Na to jednak nie wyraził zgody król Prus i takowa stanęła na Wzgórzu Książęcym, czyli w okolicach dzisiejszej ulicy Seminaryjnej.
Przeczytaj cały wywiad
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień