Oddział PCK zawiózł dary do gmin, które ucierpiały przez nawałnicę
Zapakowali do karetki 60 plecaków i wyruszyli. Wczoraj bydgoski oddział PCK zawiózł dary do gmin, które ucierpiały przez nawałnicę.
Nie musieli być na miejscu, żeby przekonać się o skali strat powstałych w wyniku nawałnicy. Od razu postanowili, że pomogą chociaż garstce poszkodowanych. I tak też zrobili.
Druga tura wyprawek
Polski Czerwony Krzyż w Bydgoszczy na przełomie sierpnia i września rozdał wyprawki szkolne dzieciom z najuboższych rodzin w mieście, także dla 100 dzieci romskich. To te, które miał w planie. Teraz przygotował kolejne bogato wyposażone plecaki do szkoły, jakby nadprogramowe. Tym razem dla poszkodowanych przez sierpniową nawałnicę.
- Udało nam się przygotować 60 plecaków, każdy wypełniony po brzegi zeszytami, blokami, kredkami, pisakami, piórnikami i pozostałymi przyborami szkolnymi - mówi Maria Kapuścińska, specjalistka ds. pomocy społecznej w PCK.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie Rady Pań przy zarządzie Głównym PCK.
Przez 2 dni czerwonokrzyscy szukali informacji o gminach, które najbardziej ucierpiały. Dzwonili do różnych źródeł, aż ustalili, komu pomogą. - Zaplanowaliśmy, że dary zawieziemy do paru miejscowości w dwóch powiatach. To Polichno, Potulice i Występ w powiecie nakielskim oraz Gostycyn, Kęsowo i Tuchola w powiecie tucholskim.
Karetką z plecakami
Czerwonokrzyscy nie chcieli wynajmować bagażówki, bo to oznaczałoby dodatkowe koszty. Zdecydowali więc, że wyprawki zawiozą własnym transportem. - Nasza grupa ratowników ma do dyspozycji ambulans, więc zapakowała dary do swojej karetki i nią wyruszyła w trasę do obu powiatów - dodaje Kapuścińska. Wczoraj je przekazali. Przed godz. 9 wyruszyli w drogę z Bydgoszczy.
Część prezentów, gościnnie, ratownicy zostawili w nakielskim ratuszu oraz ośrodku pomocy społecznej w Tucholi. - To dlatego, że działające tam nasze rejonowe koła nie mają miejsca na składowanie darów - wyjaśnia Maria Kapuścińska.
Gminy prawdopodobnie dzisiaj rozdysponują dary wśród najbardziej potrzebujących dzieci. Uczniowie już wiedzą, że dostaną upominki, które przydadzą im się na lekcjach.
Czerwony Krzyż dopiero co przekazał tornistry, a już myśli o następnej akcji. - W najbliższy weekend będziemy zbierać znowu przybory szkolne, z których przyszykujemy wyprawki - zaznaczają w PCK. - W tym celu przeprowadzimy zbiórkę w wybranych marketach na terenie Bydgoszczy. W piątek nasi wolontariusze będą zbierać dary w godzinach 13-18, w sobotę między 9 a 18, w niedzielę od 9 do 15.
Kto chce pomóc w akcji, niech zgłosi się do siedziby przy ul. Warmińskiego 10 w Śródmieściu, tel. 52 322 55 68. - Szykujemy kolejny transport, będą to przede wszystkim kosmetyki, środki higieniczne oraz pieluchy - zapowiadają w organizacji. - I znowu pod uwagę weźmiemy gminy najbardziej poszkodowane przez żywioł.
Nie tylko czerwonokrzyscy włączają się w akcję i wyjeżdżają w teren do potrzebujących. Sośno (powiat sępoleński) to jedna z najbardziej poszkodowanych gmin regionu. W całej gminie zostało zniszczonych około 400 domów mieszkalnych i blisko 800 gospodarstw. Zniszczenia są różne. Wynoszą od 50 do 100 procent.
Już w najbliższą niedzielę, 10 września, na terenie Zespołu Szkół w Sośnie odbędzie się charytatywny festyn rodzinny dla mieszkańców gminy. Organizuje go grupa przyjaciół, których skrzyknął bydgoszczanin, Maciej Łopatto. Impreza rozpocznie się o godz. 14 i potrwa do wieczora. W programie m.in. występy artystów, warsztaty dla dzieci i dorosłych. Festyn odbędzie się bez względu na pogodę. Jeżeli będzie padać, wtedy zostanie przeniesiony do domu kultury.