Okrutna zbrodnia w domu dziecka. Finką prosto w serce
W 1965 roku Państwowy Dom Dziecka w Darłowie był miejscem okrutnej zbrodni. Marian M. zadał tam śmiertelne ciosy nożem swojej byłej żonie. Wszystko na oczach ich synka.
Już pierwsze strony pożółkłych akt sprawy, która toczyła się przed koszalińskim sądem, przyprawiają o gęsią skórkę. Otwierają ją zeznania 20-letniej Zofii S., krawcowej, która w Domu Dziecka pracowała od zaledwie dwóch tygodni. 22 września 1965 roku była świadkiem zabójstwa swojej koleżanki – Rozalii M.
Chcesz poznać resztę wstrząsających szczegółów tej opowieści?
Już teraz wykup dostęp i poznawaj z nami mroczną historię regionu!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień