Opolscy medycy coraz chętniej szczepią się przeciwko koronawirusowi
Medycy z Opolszczyzny coraz chętniej zgłaszają się na szczepienia przeciwko koronawirusowi. Najbardziej przekonani do szczepień są lekarze. NFZ do 14 stycznia przedłużył w całym kraju zapisy personelu medycznego.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny jest jednym z 5 w Opolu i jednym z 19 w województwie „szpitali węzłowych”. - To oznacza, że oprócz szczepień własnego personelu zbieramy także chętnych z innych placówek. Do poniedziałku zadeklarowało się 2300 osób - mówi Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy USK.
Ponad 800 osób to pracownicy USK Opole, a blisko 1500 osób pracuje w innych szpitalach, a także gabinetach stomatologicznych, aptekach, gabinetach psychologicznych, DPS-ach i Monarze.
Do tej pory zaszczepiono ponad 620 osób. Płynność procesu szczepień zapewnia precyzyjnie opracowany harmonogram. Powołane są dwa zespoły, a wkrótce będzie dodatkowy, aby szczepienia mogły być realizowane w godzinach popołudniowych.
- Najważniejsze dla nas było zaszczepienie w pierwszej kolejności personelu medycznego. Teraz jest szczepiony personel administracyjny, a od środy pracownicy placówek zewnętrznych - mówi Mirosław Ochyra.
Szpital Wojewódzki w Opolu w ubiegłym tygodniu otrzymał 270 dawek szczepionki, a w tym 540. Do piątku wszystko będzie wykorzystane.
- Na szczęście zamówienia możemy składać już dwa razy w tygodniu, a to pozwala na bardziej elastyczne działania - mówi Julian Pakosz, dyrektor medyczny SW.
Zaszczepiono już ponad 360 pracowników z 710-osobowej ekipy SW. Kierownictwo szpitala zwraca jednak uwagę, że te dane nie obrazują w pełni sytuacji. Duża grupa lekarzy pracuje na kontraktach i ma także innych pracodawców, u których też może rejestrować się na szczepienia.
Aby proces szczepienia przebiegał płynnie, bez ryzyka, że nagle zabraknie chętnych, opracowano aplikację umożliwiającą rejestrowanie się do szczepienia on line. W tej chwili zarejestrowanych jest 400 osób, z którymi w każdej chwili można się skontaktować telefonicznie, gdyby trzeba było ściągnąć kogoś błyskawicznie na szczepienie.
Trzy zespoły szczepiące dziennie podają do 120 dawek. Najwięcej czasu - nawet kilka minut - zajmuje wypełnianie formularzy internetowych. Samo podanie szczepionki to kwestia sekund.
Szczepienia przeciw Sars-Cov-2 sprawnie przebiegają też w SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu, a zamówione dawki spływają terminowo. Pod koniec ubiegłego tygodnia zaszczepionych było już 615 osób, zarówno pracowników SP ZOZ jak i innych podmiotów medycznych.
Na szczepienie zgłosiło się ponad 55 procent personelu szpitala i ponad 60 procent z nich ma już za sobą pierwszą dawkę.
- Szczepienia wykonujemy w trzech punktach, w 4 zespołach. Staramy się wyszczepić jak najwięcej osób w jak najkrótszym czasie. Przyjęliśmy też wewnętrznie procedurę zapobiegającą groźbie zmarnowania choćby jednej dawki szczepionki. Mamy listy rezerwowe osób, które mogą się zgłosić na szczepienie wcześniej - mówi dr Jacek Mazur, zastępca dyrektora ds medycznych SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu.
System już raz się sprawdził, kiedy okazało się, że z ostatniej tego dnia dawki, z przyczyn zdrowotnych nie może skorzystać pracownik szpitala. Natychmiast na szczepienie sprowadzono seniora z jego najbliższej rodziny.
Do tej pory nie było w kędzierzyńsko-kozielskim szpitalu żadnych sygnałów o istotnych objawach poszczepiennych.
- Występują, jak po każdym szczepieniu drobne odczyny miejscowe, ale jest to normalna reakcja. Apeluję po raz kolejny do współobywateli, by poddawali się szczepieniom i realnie rozpatrywali korzyści z tego płynące. Statystycznie rzecz biorąc, do chwili obecnej w Polsce na każdych 1200 mieszkańców - 1 osoba zmarła na COVID-19, natomiast od momentu wprowadzenia szczepień na świecie zaszczepiono ponad 2 mln osób i nie notujemy wśród nich żadnego zgonu - mówi dr Jacek Mazur.
O tym, ilu pracowników medycznych poddało się szczepieniom, będzie wiadomo po zakończeniu szczepień grupy "0", gdy Ministerstwo Zdrowia otrzyma informacje ze wszystkich szpitali.