Pitawal: O złodzieju, który nie miał odwagi ukraść taksówki
By dojść do dużych pieniędzy, młody bydgoszczanin postanowił ukraść samochód – taksówkę, przerobić go dla niepoznaki w warsztacie i następnie sprzedać. Za wcielenie swojego planu w życie zabrał się jednak wyjątkowo nieudolnie
W latach bezpośrednio po zakończeniu II wojny światowej panował silny chaos. Nowa władza usiłowała zapanować nad wszystkim dziedzinami życia, co nie było łatwe. Ogromnym problemem była także przestępczość.
Gorliwy działacz
W Bydgoszczy, obok działaczy partyjnych i państwowych przybyłych „z kraju”, nowej władzy podlizywało się także wielu miejscowych, licząc na awanse i apanaże, jakie oferuje każda dyktatura w zamian za lojalność. Stworzyli oni sferę swoistych „nietykalnych”, którzy, piastując lokalne ważne stanowiska - wszystko mogli „u góry” załatwić, albo takie wrażenie robili. Jedni takim ludziom oddawali przysługi, licząc na wdzięczność, inni schodzili im z drogi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień