Polecam. Koncert nocy letniej
Mail był bardzo elegancki, w końcu przyszedł prosto z Wiednia. Donoszono w nim z przykrością, że tym razem się nie udało i nie jestem w gronie szczęśliwców, którzy mogą sobie kupić bilet na „Koncert noworoczny”, odbywający się regularnie od kilkudziesięciu lat pierwszego stycznia w złotej sali Wiener Musikverein. Nie ukrywam, że było mi trochę smutno, bo od zawsze marzyłam, by być na tym wydarzeniu. Ale to jak wygrać szóstkę w totka, gdyż ilość ludzi z całego świata biorących udział w losowaniu sprawia , że prawdopodobieństwo zdobycia biletów jest równe szansie, jaką mam skreślając kupony.
Ale - jak się okazuje - Filharmoników Wiedeńskich można posłuchać niekoniecznie naiwnie licząc na wygraną. Już 25 maja wybitni muzycy dadzą „Koncert nocy letniej” w ogrodach pałacu Schönbrunn. To niesamowita impreza. Wśród rozkwitających właśnie kwiatów, które zdobią pałacowy park, leżący w XIII dzielnicy stolicy Austrii, tysiące ludzi zasiada na krzesłach, kocach i na czym komu wygodnie, zasłuchując się w przepiękne dźwięki. Rozbrzmiewająca w ciemności muzyka rymuje się z zapachem świeżych roślin i śpiewem ukrytych w drzewach ptaków.
Chciałoby się aż pojechać do Wiednia, tym bardziej, że wstęp na koncert jest wolny. Mnie akurat w tym czasie do stolicy Austrii nie po drodze, ale możliwe, że w najbliższy czwartek będę w Warszawie, gdzie odbędzie się transmisja na żywo tego niepowtarzalnego koncertu. W entourage Ogrodu Dolnego Zamku Królewskiego w Warszawie (Arkady Kubickiego) również bezpłatnie będzie można wziąć udział w wydarzeniu. Transmisja z Wiednia rozpoczyna się tam o godz. 20.30. Na wielkoformatowym, stylizowanym na pawilon Gloriette ekranie LED będzie można zobaczyć Filharmoników Wiedeńskich, grających pod batutą Christopha Eschenbacha, którym towarzyszyć będzie sopranistka Renée Fleming. Mottem przewodnim tego wieczoru mają być bajki i mity, a w programie znajdą się utwory Antonína Dvořáka, Piotra Czajkowskiego, Sergieja Rachmaninowa oraz Igora Strawińskiego.
Jestem pewna, że będzie to wyjątkowy wieczór, bo Austriacy są specjalistami od tego typu imprez plenerowych. Będąc kilka lat temu na Festiwalu Mozartowskim w Salzburgu miałam okazję wziąć w kilku z nich udział. Na jednym z placów miasta, pod oświetlonym księżycem zamkiem, ustawiono ogromny ekran. Odbywały się na nim transmisje na żywo przedstawień operowych, które równocześnie trwały na festiwalowych scenach. Najlepsze światowe głosy w największym repertuarze gromadziły tłumy ludzi, którzy wyglądali na szczęśliwych. I trudno się dziwić, bo w takiej scenerii usłyszeć choćby Annę Netrebko w mozartowskim repertuarze to niezła gratka nie tylko dla melomanów.
Podczas warszawskiego koncertu będzie panowała podobna atmosfera. Może kiedyś będziemy mieć szansę zakosztować jej w Krakowie. W tym roku miastami, w których odbywa się transmisja, są, oprócz Warszawy, tylko Barcelona, Pekin i Seul.a ą