Policjant ranny podczas służby nie może być pozostawiony sam sobie
Po naszym artykule stróże prawa w całym kraju mają się czuć bezpiecznie. Przełożony powinien udzielić podwładnemu wsparcia i pomocy – przypomina Komendant Główny Policji w piśmie wysłanym do komendantów w całym kraju.
„Mając na względzie ostatnie zdarzenia, w których policjanci odnieśli obrażenia w trakcie wykonywania czynności służbowych na rzecz bezpieczeństwa i ochrony obywateli, należy z całą mocą podkreślić, że musi im być zapewniona właściwa opieka medyczna, która pozwoli na szybki powrót do zdrowia” – napisał nadinsp. dr Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji do szefów podległych jednostek policji w całym kraju.
– Komendant Główny był zbulwersowany sytuacją, gdy rannym policjantom nie udzielono w ostatnim czasie niezbędnej i właściwej pomocy lekarskiej
– tłumaczy intencje pisma Antoni Rzeczkowski z biura prasowego KGP.
Do jednego z takich wypadków doszło w Poznaniu, o czym pisaliśmy w Głosie Wielkopolskim.
Michał Żymirski, policjant z Grunwaldu przewrócił się na lodzie goniąc podejrzanego, którego miał zatrzymać. Upadek zakończył się złamaniem ręki. Funkcjonariusz trafił do szpitala, gdzie 12 dni czekał na niezbędną operację.
– Jestem już w domu, czekam aż kość się zrośnie i będę mógł rozpocząć rehabilitację– mówi Michał Żymirski. – Chciałbym jak najszybciej wrócić do pracy, na razie lekarze mówią, że będzie to możliwe najszybciej za pół roku.
Policjant przyznaje, że
koledzy z pracy są mu wdzięczni, że nagłośnił sprawę, dzięki czemu zainteresował się nią komendant główny.
Mają nadzieję, że w pracy będą mogli czuć się bezpieczniej.
– Intencją pisma od komendanta głównego jest to, aby przełożony wiedział, co się dzieje z policjantem i interweniował, gdy jest taka potrzeba – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. – Możemy zabiegać o przeniesienie funkcjonariusza do innego szpitala, ale nie mamy swojej placówki, ani żadnych przywilejów. Możemy jedynie poprosić dyrekcję szpitala o przyjęcie rannego policjanta i pomoc medyczną.