Pierwszy mały krok ku budowie tunelu pod torami, właśnie został poczyniony. Znamy szczegóły tego ambitnego przedsięwzięcia.
Każdy nowosolanin zna taki obrazek: pulsujące czerwone światło, charakterystyczny dźwięk, opadające szlabany i… czekanie. Pięć minut, dziesięć. W końcu pojawia się pociąg, ale gdy znika z pola widzenia szlabany ciągle są opuszczone. No tak, z drugiej strony przecież toczy się kolejny skład. I już jesteśmy kwadrans „w plecy”.
Przejazdy kolejowe na ulicach Wojska Polskiego i 1 Maja to dwa wąskie gardła, które odgradzają Zatorze od śródmieścia. I mimo istniejących dwóch wiaduktów, w te pułapki codziennie łapią się setki kierowców i pieszych.
2020 r. - To data rozpoczęcia prac, zakładając bardzo optymistyczny scenariusz
Nic więc dziwnego, że nawet przymiarki do budowy tunelu spotykają się zazwyczaj z wielkim entuzjazmem mieszkańców.
- Z panem starostą wstępnie uzgodniliśmy projekt porozumienia, którego celem jest wspólne wykonanie koncepcji i dokumentacji technicznej przebudowy ul. Wojska Polskiego na odcinku od skrzyżowania z ul. „Grota” Roweckiego do skrzyżowania z ul. Staszica wraz z budową ronda na skrzyżowaniu z ul. Przyszłości i tunelu pod torami. Porozumienie zakłada, że powiat sfinansuje 1/3 wartości, a nasze miasto poprowadzi tę inwestycję i sfinansuje 2/3 wartości dokumentacji. Koszt wstępnie szacujemy na 450 tys. zł. W najbliższym czasie projekt porozumienia trafi do zarządu powiatu - poinformował na facebooku wiceprezydent Jacek Milewski. „Powodzenia”, „Trzymam kciuki”, „Nareszcie” - takie słowa dominują w komentarzach internautów. - Ten temat był bardzo dawno poruszany i miał być zrobiony w 1978. To był rok 1975 jak nam powiedzieli, że będą budować tunel. Oby teraz się udało - wspomina pani Renata.
Dzwonię do wiceprezydenta po szczegóły. Ten na wstępie zaznacza, że porozumienie z powiatem to dopiero pierwszy, bardzo mały krok. A bez dofinansowania na poziomie 85 proc. nie ma nawet o czym marzyć. O jakich kwotach mówimy? - Swego czasu mieliśmy szacunek rzędu 20 mln zł. Ale to jest przybliżenie przybliżenia - wyjaśnia Milewski. Samorządy chcą szukać pieniędzy na szczeblu centralnym.
Załóżmy, że mamy już kasę - jak więc miałoby to wszystko wyglądać w praktyce? Budowa tunelu wywróciłaby do góry nogami organizację ruchu na ul. Wojska Polskiego. Zmiany dotknęłyby odcinka liczącego aż 850 metrów. - Inaczej się tego rozwiązać nie da. Jeśli chodzi o stronę bliżej centrum, to pytanie gdzie ewentualnie będzie wyjazd z tego tunelu. Czy dałoby radę już uciekać w ul. „Grota” czy jednak ta ulica musiałaby być zamknięta - tłumaczy wiceprezydent. Konieczna byłaby też przebudowa dwóch skrzyżowań w ciągu ul. Wojska Polskiego: z ulicami Sienkiewicza i Matejki oraz Przyszłości.
Co z ul. Towarową? - Bankowo zamknięta - odpowiada Milewski, ale zaraz dodaje, że istniała kiedyś koncepcja przedłużenia jej wzdłuż torów. - Po terenie dawnego Fakotu, przecinamy ul. 1 Maja, jedziemy dalej za garażami, skręcamy w prawo i wyjeżdżamy na wysokości Gedii, naprzeciwko wjazdu do zakładu na ul. Przemysłowej - obrazuje wiceprezydent. - Ale tutaj rozmawiamy już o kompletnej fantasmagorii. Gdyby to było realne w sensie finansowych, bo technicznie jest to możliwe, wtedy ul. Towarowa byłaby drożna. Dziś mówimy o zamknięciu. Dlatego szukamy miejsca, w którym można wyjechać z tunelu. To są na razie luźne rozmowy naczelników. Najpierw musi być koncepcja, dokumentacja. To tam będą odpowiedzi na wiele pytań - mówi. - Gdyby udało się ten tunel zrobić, to byłoby coś, co załatwiłoby temat na tysiąc lat - kwituje.