Ścieki w Strudze? Coś tu śmierdzi... Przepłukiwanie remontowanego kanału Strugi pomaga tylko na krótko
Przepłukiwanie remontowanego kanału Strugi pomaga tylko na krótko. Po kilku dniach mieszkańcom toruńskiej starówki i turystom znów zaczyna dokuczać fetor. Chociaż kanał jest zamknięty, do Wisły spływają nim cuchnące substancje. Z nielegalnie podłączonej kanalizacji?
- Kilka dni temu mieli u nas spotkanie pracownicy bardzo dużej firmy. Wołali, żeby pozamykać okna - mówi Mateusz Mazur, dyrektor toruńskiego Hotelu 1231. Budynek, jak wiadomo, znajduje się nad Strugą, w której kanale, ze względu na prace prowadzone przy kościele św. Szczepana, wstrzymano przepływ wody. Z kanału cały czas wycieka jednak cuchnąca maź.
O smrodzie, który daje się we znaki mieszkańcom starówki i turystom już pisaliśmy. Po poprzednim tekście na ten tamat magistrat wezwał na pomoc Toruńskie Wodociągi. Pracownicy spółki przepłukują kanał wodą z hydrantu. Pomaga, ale tylko na chwilę. Czysta woda spływa, i znów pojawiają się substancje, których raczej nie powinno tam być.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień