Sąd Apelacyjny w Katowicach podjął decyzję o uchyleniu immunitetu sędziemu Edwardowi L. Prokurator chce mu postawić zarzuty w związku z tzw. aferą podkarpacką.
Przypomnijmy, że pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności karnej chce Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. To właśnie on wniósł do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach wniosek o uchylenie sędziemu immunitetu.
Edward L. to sędzia Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie w stanie spoczynku, a wcześniej prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Odprysk afery podkarpackiej
To właśnie tam oraz w Leżajsku, Sandomierzu i innych podkarpackich miejscowościach, zdaniem śledczych sędzia, miał przyjmować łapówki w wysokości nie niższej niż 30 tys. zł od biznesmena Mariana D., głównego bohatera tzw. afery podkarpackiej.
Według prokuratury oprócz pieniędzy sędzia miał także dostawać drogie alkohole i sponsorowane wycieczki zagranicznej na Wyspy Kanaryjskie dla swojej córki. Korzyścią majątkową, miały być także sponsorowane sędziowskie spotkania integracyjne. Jak podaje prokuratura, postępowanie przygotowawcze w tej sprawie toczy się od 8 listopada 2013 r. i zebrany trakcie materiał dowodowy w pełni uzasadnia skierowanie wniosku o uchylenie immunitetu.
W piątek wniosek ten rozpatrywał Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. Posiedzenie rozpoczęło się rano i trwało do późnych godzin popołudniowych. Ostatecznie skończyło się decyzją o uchyleniu Edwardowi L. immunitetu i obniżeniu jego uposażenia o 30 proc.
Sędziom w stanie spoczynku należy się bowiem uposażenie w wysokości 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, uwzględniając ostatnie zajmowane stanowisko.
- Sędzia składał obszerne wyjaśnienia, składał też wnioski dowodowe, które sąd musiał rozpatrzyć, ale ostatecznie sąd doszedł do przekonania, że zarzuty prokuratora są osadzone w materiale dowodowym i należy je zweryfikować poprzez postępowanie karne
- mówi sędzia Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
- Co do uposażenia to zostaje obniżone na czas trwania postępowania karnego i dopiero od momentu uprawomocnienia się uchwały sądu - dodaje.
A tak się stanie, jeżeli decyzję katowickiego sądu podtrzyma izba dyscyplinarna Sądu Najwyższego, do której można składać odwołanie.