Mieszkanka ul. Kowalskiej w Słupsku twierdzi, że odpadki z jej okolicy nie są regularnie wywożone. Śmieci nie mieszczą się w pojemniku.
- W stacji śmietnikowej stojącej na naszym podwórku odpadki wyrzucają mieszkańcy w sumie trzech budynków, czyli prawie stu mieszkań - mówi nasza czytelniczka. - Nic więc dziwnego, że pojemniki bardzo są przepełnione. Ostatnio nie można było już dorzucić odpadków papierowych i plastikowych. W końcu je wywieziono. Ale od kilku dni znowu żółty pojemnik jest przepełniony. Plastików wokół niego jest już niemal tyle samo, ile w środku.
Po naszej interwencji Jan Gurgun, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zapowiedział, że pojemnik zostanie natychmiast opróżniony. Zapewnia, że śmieci są wywożone regularnie.
- W ubiegłym roku robiliśmy to trzy razy w tygodniu, w tym roku dwa razy w tygodniu - mówi Jan Gurgun. - W tym miejscu jest jednak zbyt mało pojemników na odpady segregowane lub są one za małe. Zgłosiliśmy już ten problem w ratuszowym wydziale gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
Jak dodaje, z tej stacyjki korzystają nie tylko mieszkańcy pobliskich bloków, ale również przedsiębiorcy prowadzący w okolicy działalność gospodarczą.
Niedługo po zgłoszeniu interwencji prezes PGK poinformował nas, że zarówno plastiki, jak i śmieci wielkogabarytowe zostały ze stacyjki odebrane.