Stanisława Celińska przeszła krętą drogę kariery. Wiara ocaliła jej życie
Kiedy była mała, „przyszywana” babcia pokazała jej Boga. Dlatego wiedziała, że tylko Opatrzność może ją uwolnić od nałogu. I nawet pijana chodziła modlić się do kościoła.
Właśnie skończyła 75 lat. Mimo to można jej pozazdrościć aktywności. Pod koniec maja ma się ukazać jej nowa płyta „Przytul”. Znajdujące się na niej piosenki będą odpowiedzią aktorki na całe zło tego świata – w tym i na wojnę w Ukrainie. Album promuje utwór „Kołysanka dla Oksanki”, który powstał po tym, jak Stanisława Celińska zobaczyła w telewizji zapłakaną dziewczynkę w reportażu zza naszej wschodniej granicy.
- Nagrałam płytę płynącą z głębi serca, z chęci pocieszenia i przytulenia każdego ze słuchaczy. Wiem, jak to przytulenie jest potrzebne, ile znaczy ciepłe spojrzenie, ludzki gest.
Żyjemy w czasach rozprzestrzeniającej się agresji. Tak bardzo teraz potrzebujemy miłości. Nie bójmy się okazywać jej ludziom, całemu światu. Nie wstydźmy się prosić o tę miłość i nie wstydźmy się wypowiadać tego magicznego słowa: „przytul” – twierdzi aktorka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień