Suwalszczyzna. Czarną Hańczę i jezioro Wigry zalały ścieki
Nie ma wątpliwości: to był błąd pracownika oczyszczalni. Nie przełączył pomp i do akwenów wpłynęło około 2,5 tysiąca metrów sześciennych brudów.
- Trudno mówić o katastrofie ekologicznej - uspokaja Jarosław Borejszo, dyrektor Wi-gierskiego Parku Narodowego. - Ale ładunek biogenów z pewnością nie przyczyni się do ochrony Wigier.
W dalszej części artykułu dowiesz się m.in.:
- Kto zauważył niepokojącą sytuację,
- Jak obecnie wygląda stan wody i ryb,
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień