Sześciolatki zostają w przedszkolach
Kolejne zmiany w oświacie irytują dyrektorów i urzędników. Rodzicom nowości jednak nie przeszkadzają.
- Te ciągłe zmiany w szkołach denerwują. Nie mówię tylko o przedszkolakach. Teraz przecież dużo się mówi o likwidacji gimnazjum i powrotu do szkół ośmioklasowych. Tego jest po prostu za dużo. Ludzie ledwo zdążą się przyzwyczaić i zaraz przychodzą kolejne zmiany - mówi Marzena Myśliwiec z Maszewa.
Ale już Agnieszka Siedlewska z Krosna Odrzańskiego przyznaje, że nie widzi powodu do pośpiechu w przypadku wysyłania dziecka do szkoły.
- Wydaje mi się, że takie maluchy byłyby zbyt młode i nieporadne na podstawówkę - zauważa Agnieszka Siedlewska.
Z kolei Krzysztof Radecki z Gubina przyznaje, że pogubił się w tych zmianach. - Żona teraz tego pilnuje. Ale nie zdziwię się, jak nagle jakieś dziecko trafi nie do tej szkoły co trzeba. Trzeba było zostawić to, co kiedyś, czyli przedszkola do pięciu lat, sześciolatki do „zerówki”, a siedmiolatki do pierwszej klasy. Ibez żadnych gimnazjów. Teraz bez sensu to zmieniać, ponieważ wszyscy przywykli - stwierdza.
Katarzyna Zbroińska z Gubina mówi wprost: - Niech już przestaną z tymi zmianami. W głowie się kręci.
Zawrót głowy mają nie tylko rodzice, ale chociażby dyrektorzy przedszkoli. Pozostawienie sześciolatków powoduje, że jak klocki domina wywraca się cały system edukacji. Jedni się z tego cieszą, inni przeciwnie. Mają powody do zmartwienia. Choćby nauczyciele w szkołach podstawowych. Rok temu zatrudniono dodatkową kadrę. Teraz najprawdopodobniej będą musieli się pożegnać z pracą. Denerwują się też urzędnicy. Nie wiadomo, jak będzie z miejscem w poszczególnych przedszkolach. Tutaj problem najczęściej występował w mieście przygranicznym, gdzie na liście oczekującej zawsze było bardzo wielu rodziców. Czy teraz będzie jeszcze trudniej?
Sześciolatki mają zostać w przedszkolu. Co będą robić? W ustawie nie ma mowy o zmianie programowej. To oznacza, że jeszcze raz uczyć się będę tego samego? A co się będzie działo w szkołach? Jak rozwiązać problem braku naboru?