- Chcę, by mój syn i inne dzieci przestały być terroryzowane przez dwóch chuliganów. Tylko tyle i aż tyle - mówi pan Robert. Nie kryje, że telefon do redakcji był dla niego ostatecznością.
Jestem przekonana, że ludzie zasługują na szczerość i stawianie spraw wprost. Nie chcę być człowiekiem, który obiecuje rzeczy, o których wie, że są nierealne. To niepoważne i niegodne samorządowca
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.