Jeść najbardziej lubię karpia smażonego w dzwonkach, ale w kuchni zafiksowałem się na udowadnianiu, że nie musi straszyć ośćmi. Mielę i przygotowuję pulpety, burgery, pasztety - mówi Kamil Klekowski, kucharz współpracujący z opolską grupą rybacką,...
Oko błyszczące, źrenica wypukła, skóra gładka... Karp idealny. Wiadomo, lubuski. Ale na świątecznym stole z powodzeniem mogą się znaleźć także inne ryby. Jak sandacz, zwany rycerzem w srebrnej zbroi.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.