Wzięła życie w swoje racice, uciekła spod noża suwalskiego rzeźnika i „osiadła” w Tychach. A tam rzuciła się w wir pracy. Na portalu społecznościowym prowadzi zbiórki na rzecz swoich przyjaciół.
Piszą o niej na całym świecie. Spece od promocji chcieli wylansować region Nysy na hasłach o krowie uciekinierce. A etycy zastanawiają się, czy nie nadeszła pora na szczerą rozmowę o prawach zwierząt. Skoro one same zaczęły walczyć o swoje prawa.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.