Kiedyś spaliłem dom przy użyciu frytek, dziś - mówiąc „ognisko domowe” - myślę o tym, co przyjemnie i bezpiecznie, o tym, jak czuję się w czterech ścianach, gdy temperatura spada poniżej 10 st. Dopiero wtedy dom się przydaje, dopiero wtedy ratuje...
Pełne noclegownie dla bezdomnych, zamarznięta rura z wodą przy Szosie Lubickiej i uziemione na parkingach auta, których silniki nie odpaliły - tak dają się nam we znaki siarczyste mrozy. Synoptycy ostrzegają, że nocami temperatury mogą spadać...
O tym, jak usiłują przetrwać zimę bezdomni i jak im pomóc, rozmawiamy z Henrykiem Martynowskim, wiceszefem straży miejskiej w Zielonej Górze.
Dla ogrodnika najlepsze są zimy umiarkowane i w miarę ciągłe, bez ociepleń i bez dużych mrozów.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.