Złote medale, tytuł mistrzyni, najwyższe podium, Mazurek Dąbrowskiego specjalnie dla niej i łzy szczęścia; to przydarzyło się Zofii Pychowskiej z Żor, ale już na emeryturze, po sześćdziesiątce.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: