Do 30 września powstanie plan naprawczy dla Szpitala Powiatowego w Rypinie. W pomoc zaangażował się m.in. były dyrektor SPZOZ Marek Bruzdowicz.
Braki kadrowe w szpitalu, to nie paraliż, a przejściowe trudności. Natomiast kondycja finansowa placówki jest pokłosiem wieloletniego niedoinwestowania m.in. w sprzęt medyczny – twierdzi Zbigniew Zgórzyński, starosta rypiński.
Paraliż kilku oddziałów i brak płynności finansowej. Tak - zdaniem autorów listu otwartego do starosty rypińskiego - wygląda w ostatnim czasie kondycja szpitala.
Władze województwa odwiedziły rypiński szpital, by zobaczyć efekty inwestycji i zapoznać się z nową ofertą placówki. Były także rozmowy o kierowaniu lecznicą i kolejnych planach.
Pododdział alergologiczny dla dzieci oraz operacje zaćmy, a także zabiegi operacyjne przeprowadzane w soboty - to tylko część nowych pomysłów na rozwój rypińskiego szpitala.
Nowy oddział, sprzęt, karetki i procedury - w szpitalu zachodzi ciąg dalszy zmian. Wygospodarowano fundusze na podwyżki dla personelu.
Ostra dyskusja o szpitalu. Były dyrektor odnosi się do zarzutów władz powiatu.
Pięciu byłych lekarzy szpitala w Rypinie ma sporo uwag do zarządzania nim. P.o. dyrektora placówki Michał Jon-czynski odnosi się do uwag.
Sporo kontrowersji wywołuje listowna dyskusja burmistrza Rypina Pawła Grzybowskiego i starosty rypińskiego Zbigniewa Zgórzyńskiego.
Marek Bruzdowicz, lekarz anestezjolog, dyrektor szpitala powiatowego w Rypinie z 20-letnim stażem, pokieruje lecznicą we Włocławku.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.