Troska o szpital czy polityczna walka?
Sporo kontrowersji wywołuje listowna dyskusja burmistrza Rypina Pawła Grzybowskiego i starosty rypińskiego Zbigniewa Zgórzyńskiego.
- Na łamach prasy przeczytałem list otwarty burmistrza Rypina Pawła Grzybowskiego. Dopiero kolejnego dnia dostałem go do gabinetu – informuje starosta Zgórzyński.
W liście skierowanym do starosty, burmistrz wyraża swój niepokój o sytuację w rypińskim szpitalu, którego właścicielem jest powiat. Prosi też o wyjaśnienia. „W imieniu mieszkańców Rypina, których reprezentuję jako burmistrz, a także jako wieloletni członek Społecznej Rady SP ZOZ, wyrażam swoje zaniepokojenie trudnymi do zaakceptowania zmianami, które obecnie mają miejsce w rypińskiej służbie zdrowia. […] z rypińskiej placówki odchodzą kolejni doświadczeni lekarze. Niebawem pięciu naszych specjalistów zasili personel konkurencyjnych placówek, pozostawiając swoich pacjentów. Mój niepokój budzi również fakt nadmiernego rozbudowania kadry zarządzającej. Przez wiele lat szpitalem kierowała jedna osoba, obecnie są to aż trzy: dyrektor, zastępca dyrektora ds. medycznych oraz kierownik ds. zamówień publicznych. Zatrudnienie w ostatnich dniach kolejnej czwartej osoby w administracji szpitala, tj. radnego powiatowego startującego z Pana listy partyjnej, stanowi - według mnie - próbę upolitycznienia, tak ważnej instytucji publicznej, która powinna być niezależna” - pisze burmistrz.
Starosta na ten list odpowiedział, również na łamach prasy. „Zaskakującym jest, iż pomimo tego, że pracujemy prawie w tym samym budynku, uznał Pan za stosowne rozmawiać na ważne dla mieszkańców miasta i powiatu tematy za pośrednictwem prasy. Rozumiem, że spowodowane jest to zbliżającą się wkrótce kampanią wyborczą i chęcią zdyskredytowania moich decyzji” - oznajmia starosta.
Zdradza też, że w szpitalu dochodziło do sporych nieprawidłowości, jak np. świadczenie usług medycznych przez osoby nie posiadające wymaganych kwalifikacji. Konsekwencją błędów w pierwszym kwartale tego roku jest zapłata kary i zwrot prawie 160 tys. zł.
- W trybie pilnym poleciłem dyrektorowi szpitala Michałowi Jonczynskiemu przeprowadzenie kompleksowej wewnętrznej kontroli (audytu) wszystkich procedur funkcjonujących w szpitalu pod kątem ich zgodności z obowiązującym prawem. Wstępne wyniki potwierdzają moje spostrzeżenia, iż zarządzanie jednoosobowe tak dużym podmiotem nie zdało egzaminu. Przykrym i niezrozumiałym jest fakt, że w trybie nagłym, w kilkanaście tygodni po rozpoczęciu pracy przez nowego dyrektora, z pracy zrezygnowało kilku lekarzy od lat pracujących w tutejszym szpitalu – odpowiada starosta.
Fakt złożenia wypowiedzeń i rezygnacji z pracy w żadnej mierze nie zaburza funkcjonowania oddziałów, wszystkie planowane zabiegi odbywają się zgodnie z harmonogramem.
W ostatnim czasie szpital pozyskał: kardiologa, dwóch chirurgów, trzech ortopedów, anestezjologa, kilkoro stomatologów, psychiatrę oraz dodatkowy personel pielęgniarski. Powstała koncepcja budowy nowej przychodni. Ma ona powstać do połowy przyszłego roku.
- Jednocześnie przypominam Panu, że wszystkie decyzje kadrowe w szpitalu (stosownie do
kompetencji ustawowych) podejmuje dyrektor jednostki. Nie mnie jest zatem odnosić się do
kwestii zatrudnienia kogokolwiek.
Zdaniem starosty sprawa ma wymiar polityczny.
„Panie Burmistrzu, patrząc na ostatnie wydarzenia mające miejsce w powiecie i kraju odnoszę wrażenie, że to Pan i Pana partyjni koledzy z PiS są mistrzami nepotyzmu, bo jak nazwać zatrudnianie w podległych Panu spółkach miejskich partyjnych kolegów. [...]
Szkoda tylko, że poza głoszeniem przez Pana populistycznych tekstów o wielkiej dbałości i trosce o szpital nie uczestniczył Pan w posiedzeniu ostatniej Rady Społecznej SP ZOZ, która miała miejsce 30 marca, a podczas której zapoznano się z aktualną sytuacją. Upolitycznianie Rady Społecznej SP ZOZ w Rypinie rozpoczęło się od powołania w jej skład przewodniczącego Rady Miasta Jarosława Sochackiego (radnego z klubu PiS), który zastąpił na tym stanowisku poprzedniego członka rady, pełniącego swoją funkcję z ramienia wojewody. W poprzedniej kadencji w radzie zasiadała radna z Komitetu Wyborczego „Zgoda” i mimo tego, że wojewodą była osoba z odmiennej opcji politycznej, nikt nie ingerował w funkcjonowanie tego organu. Wnioski nasuwają się same. Na stanowisku starosty zasiadam od grudnia 2014 r. W tym czasie zmieniło się kierownictwo kilku jednostek (PCPR, Dom Dziecka, Zespół Szkół nr 4 w Nadrożu), kierownik jednego z wydziałów Starostwa Powiatowego w Rypinie, ponadto powstała nowa jednostka (Powiatowe Centrum Obsługi Oświaty). Żadna z wymienionych osób nie jest związana z Polskim Stronnictwem Ludowym. Z informacji Pana dyrektora Michała Jonczyńskiego wynika, iż zatrudnienie Pana Krzysztofa Bułkowskiego spowodowane jest odejściem w roku 2017 dwóch pracowników na zasłużoną emeryturę” - wyjaśnia Zbigniew Zgórzyński.