Tomasz L. zmarł w szpitalu, po dwóch tygodniach śpiączki. Trafił do lecznicy po interwencji policji i ochroniarzy z hotelu przy ul. Szumana w Toruniu. Rodzina jest pewna, że zbyt brutalnej. - Inaczej nie miałby urazu głowy. Chcemy prawdy o śmierci...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: