- Moje uszy nie zniosłyby towarzystwa kobiety, która mówiłaby „doktór zalecił” - podkreśla językoznawca.
- Moje uszy nie zniosłyby towarzystwa kobiety, która mówiłaby „doktór zalecił” - mówi prof. Walery Pisarek.
W areszcie przesłuchiwany był stalinowskimi metodami. Później trafił do kopalni. Po 60 latach wybitny językoznawca Walery Pisarek walczy o pół miliona złotych zadośćuczynienia za krzywdy
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.