Problemy sprawiał już jako dziecko. Bójki, samookaleczenia. Potem doszedł alkohol i narkotyki. I kolejne wyroki. Adrian K. właśnie usłyszał następny. Szybko na wolność nie wyjdzie.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zapadł wczoraj wyrok w głośnym procesie dotyczącym wypadku na ul. Antoniukowskiej. 27-letni Adrian K. staranował dwoje pieszych. I uciekł. Był pod wpływem amfetaminy.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku ruszył proces w sprawie tragicznego wypadku na ul. Antoniukowskiej. 27-letni Adrian K. przyznał się, ale w jego skruchę trudno uwierzyć bliskim ofiar.
Tragedia, która wydarzyła się o świecie w sierpniową niedzielę przy ul. Antoniukowskiej wstrząsnęła Białymstokiem. Każdy bowiem mógł się znaleźć na miejscu Klaudii Czamareckiej i Marka Ćwikowskiego. Wracali pieszo w tym samym kierunku. Ale nie...
Nie jesteśmy bohaterami - mówią. To Adam Mitros z Jaga Taxi i Jacek Dąbrowski z COOLtura Taxi. Ale właśnie za reakcję i bohaterstwo podziękował im w poniedziałek szef białostockiej policji.
Adriana K. zatrzymał taksówkarz, Anna N. uciekła. Wczoraj odpowiedzialni za śmierć dwóch osób przy ul. Antoniukowskiej stanęli przed prokuratorem. Dziś sąd zdecyduje, czy mężczyzna trafi do aresztu
Za kierownicą volkswagena siedział 26-letni białostoczanin. Nie przyznał się do winy. Złapał i powalił go taksówkarz, daleko od miejsca wypadku. Drugi reanimował ofiary
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.