Bardzo niewielu jest takich kierowców, którzy by mnie nie wyprzedzili na drodze pozamiejskiej, gdy jadę z dozwoloną maksymalną prędkością 90 kilometrów na godzinę.
Kobiety jeżdżą bardziej zachowawczo i ostrożniej niż mężczyźni. Nie tylko rzadziej ryzykują, ale także częściej stosują się do przepisów drogowych - wynika z analiz Instytutu Transportu Samochodowego (ITS).
Mały ruch na drogach dopinguje do szybszej jazdy. Wielu kierowców uważa, że nic się nie stanie jeśli popiją. A to często kończy się wypadkiem, a jeszcze częściej - na szczęście - interwencją policji.
Od początku tego roku do niedzieli na kujawsko-pomorskich drogach życie straciły 24 osoby. To o 17 mniej (procentowo o 41,5) niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
W tym roku na drogach naszego regionu zginęło już 7 osób, w tych 3 pieszych. Policja bije na alarm!
Dwie osoby zabite na torach, jedna na przejściu dla pieszych, jedna zmarła po upadku z wiaduktu na ziemię - to bilans śmiertelnych wypadków w naszym regionie w pierwszych 14 dniach tego roku.
W ubiegłym roku na kujawsko-pomorskich drogach zginęło 209 osób, a to aż o 37 więcej niż rok wcześniej. Co robić, by powstrzymać tę szaloną jazdę śmierci?
Do niedzieli (29 grudnia) potrwa policyjna akcja „Bezpieczny weekend - Boże Narodzenie”. Na drogach jest więcej patroli.
A gdyby tak zwiększyć strefy w miastach, w których obowiązywałoby ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę? I gdyby znów dać gminom prawo do kontroli prędkości ? Może wtedy na naszych drogach nie dochodziłoby do tak wielu tragedii.
Specjalista z zakresu kontroli prędkości ustawił fotoradar w rejonie przejścia dla pieszych przy szkole w Osielsku . Był tam 30 minut i wyniki są takie, jakich się spodziewał: duża część kierowców ma przepisy w „głębokim poważaniu”.
Deszcz, silny wiatr, poranne mgły, szybko zapadający zmrok - to gotowy przepis na problemy na drodze. Jeszcze bardziej powinniśmy się bać głupoty współuczestników ruchu. Statystyki wypadków przerażają.
Na kujawsko-pomorskich drogach zginęło w tym roku już 156 osób, a to aż o 50 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Policja apeluje o rozsądek, organizuje akcje dyscyplinujące, ale końca dramatu nie widać.
Szaleństwo na polskich drogach, którego efektem jest rosnąca liczba ofiar, ma swój finał w więzieniach i aresztach śledczych. W naszym regionie siedzi tam aż 618 kierowców.
Mapa wakacyjnych wypadków ze skutkiem śmiertelnym wypełnia się w zastraszającym tempie - w naszym regionie mam już 9 czarnych punktów i w tej niechlubnej statystyce zrównaliśmy się z Małopolską.
We wczorajszym wypadku wczesnym ranem na autostradzie A1 w pobliżu Włocławka ranne zostały 4 z 9 uczestniczących w nim osób.
To mapa śmiertelnych wypadków drogowych w ubiegłoroczne wakacje. Tegoroczna mapa jest czysta. Niestety z każdym dniem będzie coraz mniej przejrzysta - przybywać będzie czarnych punktów. Pod każdym z nich będzie się krył ludzki dramat.
Rośnie liczba śmiertelnych ofiar wypadków na kujawsko-pomorskich drogach. W tym roku to już 146 osób.
W tym roku na kujawsko-pomorskich drogach zginęły już 63 osoby. To 20 więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.