Tu modlili się słynni lubelscy przemysłowcy z XIX w. Jest szansa na remont
Jedyny w województwie kościół ewangelicko-augsburski może wreszcie doczekać się remontu. Osiemnastowieczna świątynia pw. Świętej Trójcy w Lublinie to zabytek wyjątkowy. - Jego cechą charakterystyczną jest duży stopień zachowania oryginalnego wystroju i wyposażenia wnętrza, w tym późnobarokowego ołtarza głównego - wyjaśnia Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie.
Po lewej stronie ołtarza tej lubelskiej świątyni wisi portret króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nie ma w tym nic z przypadku, bo właśnie ostatni król Polski wydał pozwolenie na budowę kościoła ewangelickiego w Lublinie. Pierwsza msza w nowej świątyni odbyła się w listopadzie 1788 roku. Przy kościele został również założony cmentarz dla parafian, zabytkowe nagrobki zachowały się do dziś.
W czerwcu tego roku ratusz wydał pozwolenie na budowę dotyczące remontu i przebudowy wnętrza zabytkowego kościoła. - Jest to obszar objęty ochroną konserwatorską, dlatego wymagana była zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków na prowadzenie prac - zaznacza Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin.
Parafia liczy na dotację unijną, do Regionalnego Programu Operacyjnego złożyła wniosek opiewający na kwotę 4 mln złotych.
- Poza kościołem chcielibyśmy wyremontować piwnice plebanii - urządzić w nich salę, w której będą organizowane otwarte spotkania dla mieszkańców Lublina. Zależy nam też na integracji seniorów z naszej parafii liczącej 250 osób. Być może powstanie też małe muzeum ewangelików i protestantyzmu w Lublinie - zapowiada ks. Grzegorz Brudny, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej imienia Trójcy Świętej w Lublinie. I dodaje, że na ewangelickiej plebanii bywał też pisarz Bolesław Prus. Niewykluczone, że ten fakt zostanie upamiętniony tablicą.
Ks. Brudny przyznaje jednocześnie, że nawet jeśli uda się zdobyć unijne wsparcie, nie wystarczy na wszystkie potrzeby, bo koszt kompleksowego remontu świątyni wraz z elewacją to około 7 mln złotych. - Dlatego remont w pierwszym etapie nie obejmie renowacji nagrobków z przykościelnego cmentarza - ubolewa duchowny.
W pierwszej kolejności odbyłby się remont przeciekającego dachu kościoła. Prace mają też dotyczyć wnętrza świątyni. Na renowację czekają osiemnastowieczne elementy wyposażenia: ołtarz, drewniane ławki i chór. - Remont ołtarza jest konieczny, bo farba się łuszczy i odpadają jego poszczególne elementy - wyjaśnia ks. Grzegorz Brudny.
Kościół jak z XVIII wieku
Wnętrze kościoła przy ulicy Ewangelickiej w klimacie jest typowe dla protestanckich świątyń. Ławki, ołtarz i chór są w odcieniu bieli.
- To osiemnastowieczna świątynia, która mimo późniejszych zmian z lat 1821 i 1885 nadal nosi wyraźne cechy klasycyzmu. W tym charakterze utrzymany jest też wystrój kościoła - skromny w wyrazie, niemal ascetyczny - mówi Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków w Lublinie.
Dolna część obrazu w ołtarzu głównym przedstawie Ostatnią Wieczerzę i jest datowana na 1628 rok. Został przeniesiony z Piask, podobnie jak ambona.
Oryginalna jest posadzka wykonana z kamienia pochodzącego z Niderlandów. - Statki transportowały go do Gdańska, skąd spławiany był Wisłą. Od specjalistów wiemy, że jest to wyjątkowa posadzka, wymienimy tylko najbardziej zniszczone płytki - deklaruje ks. Grzegorz Brudny, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej imienia Trójcy Świętej w Lublinie.
Do wymiany są takie przeznaczone okna. - Przy okazji zlikwidujemy siatki, jakie są zamontowane na nich z zewnętrznej strony. Tuż po wojnie było to zabezpieczenie przed dewastacją. W tym czasie ewangelicy byli kojarzeni z nazistami, dlatego nieznani sprawcy często rzucali kamieniami w nasze okna - przyznaje ks. Brudny.
Skarb znaleziony na strychu
Pod chórem kościoła wisi wyjątkowa kolekcja - zbiór tablic trumiennych. Wśród nich są te, które leżały w czasie pogrzebu na trumnach najznakomitszych mieszkańców Lublina przełomu XIX i XX wieku. W tej formie są upamiętnieni m.in. słynni przemysłowcy, jak Emil Plage (1869-1909), pochowany przy ulicy Lipowej współtwórca Zakładów Mechanicznych E. Plage i T. Laśkiewicza. Tablice dziś eksponowane w kościele przed laty zostały odkryte na strychu.
Po śmierci niektórych z wybitnych parafian ewangelicy wmurowywali pamiątkowe tablice w ściany kościoła. W ten sposób uhonorowani zostali m.in. August Karol Vetter (1848–1907), współtwórca słynnego browaru przy ulicy Bernardyńskiej, ale też filantrop swojej epoki. Na tablicy jest przedstawiony jako "prezes Rady Opiekuńczej, polskiej szkoły handlowej, obywatel miasta Lublin i przemysłowiec". Na innej tablicy mamy nazwisko Henryka Jana Krausse, jeden z braci, którzy założyli młyn na Tatarach (obecnie Lubella).
Miejsce pochówku ośmioletniego chłopca
Pod opisywanym kościołem nie ma krypt. Przy głównym ołtarzu, pod posadzką jest za to jeden pochówek upamiętniony tablicą i dużym krzyżem. - Obecność trumienki stwierdziliśmy w czasie badania georadarem. W tym miejscu spoczywa Paul Alexander Magnus, który w chwili śmierci w 1844 roku miał osiem lat. Jego ojciec był kapitanem twierdzy Zamość - wyjaśnia ks. Brudny.
Czy powstanie skwerek?
Trwają rozmowy na temat przyszłości skweru znajdującego się miedzy kościołem i Krakowskim Przedmieściem, za murkiem z kwiatami. Być może zostanie on zagospodarowany, tak aby był zielonym miejscem z ławkami do odpoczynku. - Prowadzimy z miastem rozmowy na temat wydzierżawienia tego skweru - zdradza proboszcz lubelskich ewangelików.