Prawie rok zajęło prokuraturze sprawdzanie, czy podejrzani członkowie byłego zarządu ZCH Police byli wyjątkowo traktowani przez szczecińskie sądy. Dowodów nieprawidłowości nie znaleziono. Napięcie na linii sąd-prokuratura jednak pozostało.
- Śledztwo zostało umorzone, gdyż czyn nie wyczerpuje znamion przestępstwa - mówi prokurator Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Pod ta suchą, prawniczą definicją kryje się komunikat, że szczecińscy sędziowie nie złamali prawa. Decyzja jest nieprawomocna, ale mało prawdopodobne, by ktoś ją zaskarżył. Sprawą zajmowali się prokuratorzy z Gdańska, aby uniknąć podejrzeń o stronniczość, gdyż postępowanie wszczęła z urzędu Prokuratura Regionalna w Szczecinie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień