Ratownicy WOPR apelują o zwracanie uwagi na czerwoną flagę i wszelkie ostrzeżenia o zakazie kąpieli. Plażowicze wciąż nie zdają sobie sprawy, jak niewiele potrzeba, żeby doszło do tragedii.
Początek sierpnia na plażach powiatu sławieńskiego przyniósł wiele nerwowych sytuacji, a także tragedię. Niewiele trzeba było, a doszłoby do kolejnych. Często to właśnie dzięki czujności ratowników oraz samych plażowiczów w porę udaje się uratować ludzkie życie.
Ratownicy WOPR apelują także do rodziców, by nie zostawiali swoich dzieci na zatłoczonych plażach.
- 2 sierpnia na plaży w Dąbkach do ratowników zgłosiła się roztrzęsiona kobieta mówiąc, że nie może znaleźć swojego 5-letniego syna. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania i w niecałe dwie godziny odnaleźli chłopca na wydmach, około 400 metrów od miejsca zaginięcia - informuje nas WOPR w Darłowie.
W poszukiwaniach brało udział 4 ratowników. Na plaży ogłaszano komunikaty o zaginięciu chłopca. Podobnych sytuacji jest więcej. W akcje poszukiwawcze chętnie włączają się osoby postronne, inni plażowicze. W niedzielę, 6 sierpnia, pełne ręce roboty mieli ratownicy na darłowskich plażach. A zaczęło się tuż przed południem na plaży niestrzeżonej.
Jak informują nas ratownicy, mężczyzna wszedł do wody zachęcając dziewczynki w wieku około 7 lat do kąpieli. Wielokrotnie wywracał się, a jego stan wskazywał na spożycie alkoholu. Został powstrzymany przed niebezpieczną kąpielą przez ratowników. Wszystko działo się 600 metrów od najbliższego stanowiska ratowniczego.
Po południu również na plaży niestrzeżonej z wody została wyciągnięta 15-latka. Jej ojcu podczas ratowania dziewczynki pomagali ratownicy WOPR. Nastolatka była skrajnie wyczerpana. Późnym popołudniem do niebezpiecznej sytuacji doszło przy falochronie.
- Mężczyzna w wieku 50 lat, nieświadomy zagrożenia, wbiegł do wody i został błyskawicznie porwany przez prądy w kierunku falochronu - opisuje zdarzenie darłowski WOPR.
Do akcji ratunkowej potrzeba było aż 8 woprowców. W końcu udało się wyciągnąć, jak się potem okazało, obcokrajowca. Ratownicy przeprowadzili z nim rozmowę profilaktyczną. Wielu niebezpiecznych sytuacji można by z pewnością uniknąć.
Jak zaznaczają ratownicy, trzeba po prostu zwracać uwagę na ostrzeżenia. Już na początku tego tygodnia ponownie groźnie było na plaży zachodniej w Darłówku. Płynący na materacu mężczyzna wraz z dwójką dzieci znalazł się w prądzie wstecznym. Dmuchany sprzęt został wywrócony przez falę. Turystów uratowali ratownicy WOPR.