Większe Opole. Nowe nazwy ulic w tym roku
Zmiana granic miasta oznacza, że nowe nazwy musi otrzymać blisko 160 ulic. Wymiana pierwszych tabliczek, powinna ruszyć jeszcze w tym roku.
Wprowadzenie unikalnych nazw jest konieczne. Bez tego ulice myliłyby się nie tylko kurierom, ale również służbom ratunkowym.
Zgodę na rozpoczęcie operacji wyrazili na ostatniej sesji radni i to oni zdecydowali, że w powiększonym od 1 stycznia Opolu pojawią się m.in. ulice: Bajkowa, Motylkowa, Lazurowa czy Jesiennych Liści.
Będzie również ulica dla majora Władysława Raginisa, dowódcy obrony Wizny we wrześniu 1939 roku.
- Zmienią się nie tylko nazwy w nowych dzielnicach Opola, ale również w obecnym mieście i w tym przypadku akcję rozpoczniemy, jak tylko uchwała się uprawomocni - zapowiada Mirosław Pietrucha, zastępca prezydenta Opola.
W stolicy regionu nowe nazwy otrzyma 11 ulic i np. w Zakrzowie ul. ks. Ligudy będzie teraz upamiętniać Michała Korneckiego.
- Wszystko odbyło się na zasadzie konsultacji, my pokazaliśmy swoje propozycje, było też ponad 100 pomysłów ze strony mieszkańców - opowiada Pietrucha. - Kryterium kwalifikującym ulicę do zmiany nazwy była przed wszystkim liczba adresów, ale patrzyliśmy także na uwarunkowania historyczne. Dlatego np. to w obecnym Opolu zniknie ulica ks. Alojzego Ligudy, za to pozostanie w Winowie, gdzie ksiądz się urodził.
Nie wszystkie propozycje zgłoszone podczas konsultacji zostały uwzględnione. Nie uwzględniono także wniosku mniejszości niemieckiej, która chciała upamiętnić znanych opolan m.in. Maxa Glauera, słynnego przedwojennego fotografa.
- Niewykluczone, że z tych pomysłów skorzystamy, kiedy będą powstawać nowe ulice - mówi wiceprezydent.
Warto pamiętać, że za wymianę dokumentów, wynikającą ze zmiany nazwy ulic, zapłaci ratusz.