Małgorzata Oberlan

Wracają z Włoch do Torunia i boją się koronawirusa. W sanepidzie urywają się telefony

Wracają z Włoch do Torunia i boją się koronawirusa. W sanepidzie urywają się telefony
Małgorzata Oberlan

- Z nart wróciliśmy całą rodziną trzy tygodnie temu. W północnych Włoszech nadal jest jednak mój mąż, bo tam pracuje. Wróci w piątek. Jestem cała w strachu - nie kryje pani Marta, urzędniczka z Torunia.

Rozprzestrzenianie się koronawirusa w północnych Włoszech (ponad 230 zachorowań, 7 zgonów - stan na 25 lutego) w zrozumiały sposób wpłynęło na sytuację w Polsce. Pełni obaw są ci, którzy niedawno wrócili z zimowych urlopów narciarskich w północnych Włoszech oraz ich bliscy. W strachu i niepewności są też ci, których bliscy mają utrudniony powrót do Polski, bo znaleźli się na terenie włoskich gmin objętych kwarantanną, albo - przebywając w innych regionach - boją się odwołania lotów czy wstrzymania lądowań.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.