Za jazdę bez dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia nie dostaniesz mandatu. Szykują się zmiany w prawie o ruchu drogowym
Rząd pracuje nad ustawą, która pozwoliłaby nam jeździć bez dokumentów - dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia. Dane na ten temat miałyby się znaleźć w systemie informatycznym, do którego wgląd mogą mieć np. policjanci kontrolujący pojazd. Eksperci nie mają wątpliwości - byłoby to ułatwienie. Nadal są jednak problemy z systemem CEPIK.
Dziś, jeśli podczas kontroli drogowej nie będziemy mieli przy sobie dowodu rejestracyjnego i dokumentu poświadczającego ubezpieczenie pojazdu - grozi nam mandat. Może sięgnąć nawet 100 złotych, bo za brak każdego z nich policjant ma prawo karać osobno (50 zł za każdy).
Czytaj również: Wraca dyskusja o obowiązkowych badaniach lekarskich dla starszych kierowców. Eksperci są za badaniami przy wymianie prawa jazdy
Za kilka miesięcy taka sytuacja może być jednak przeszłością. We wtorek rząd pracował nad zmianą w ustawie „Prawo o ruchu drogowym”. Jedna z najważniejszych zmian zakłada, że dane te będą dostępne w systemie informatycznym CEPiK. W momencie kontroli sprawdzić je będzie mogła policja czy Inspekcja Transportu Drogowego. Do danych w systemie dostęp mają jeszcze m. in. straże miejskie, gminne, sądy i komornicy.
W dalszej części tekstu przeczytasz:
- Jak obecne przepisy pomagają złodziejom?
- Jakie problemy wiążą się z systemem CEPiK?
- Jak zmienił się przegląd samochodów?
- Komentarz dziennikarza.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień