Zwierzak ze schroniska na prezent? Nie!
Od lat pracownicy schronisk apelują o niekupowanie zwierząt na świąteczny prezent . Mimo to wiele osób nadal chce kupić pod choinkę psa lub kota.
W schronisku we Włocławku również zaczął się okres na „prezentowe” adopcje. Ale na taki prezent najlepsze są szczeniaki, których aktualnie w przytulisku nie ma. Dlatego wielu chętnych bywa zawiedzionych.
- Gdy ludzie słyszą, że nie mamy szczeniaków, to nawet nie wchodzą do schroniska - mówi Joanna Zygadło z włocławskiej placówki.
Adopcja na prezent nie jest jednak łatwa. Pracownicy włocławskiego przytuliska nim przekażą psa w ręce przyszłego właściciela, przeprowadzają z nim wywiad. Podczas rozmowy często okazuje się, że piesek ma być prezentem. W takich przypadkach pracownicy schroniska proszą, aby przyszły opiekun pojawił się w schronisku przed adopcją. Od kilku miesięcy włocławska placówka praktykuje wizyty poadopcyjne, w nowym domu, gdzie sprawdzane są warunki, w jakich psiak się wychowuje.
Aktualnie w schronisku przebywa 90 psiaków. Niestety, w grudniu liczba zwierząt porzucanych zwiększa się. Okres ten określany jest przez pracowników schroniska, jako czas robienia domowych porządków.
Psie prezenty świąteczne trafiają do schronisk zwykle w okresie lutego i marca, zaraz po feriach, kiedy dzieci wracają do szkoły i nie mają już zapału, aby zajmować się zwierzakiem.
Dlatego po raz kolejny pracownicy włocławskiego schroniska apelują o przemyślenie decyzji o adopcji psa lub kota. Powrót zwierzaka do schroniska jest dla niego olbrzymią traumą, której można uniknąć.