W rodzinie, z której pochodzę, kochamy ryby. Niektórzy nawet żartują, że po tym, czy za nimi przepadasz, można poznać, czyś jest swój czy wżeniony. „Ze wszystkich słodyczy na świecie, najbardziej lubię śledzie” - mawiają moja mama i wujostwo.
Na rodzinnych spotkaniach, podczas świąt i imienin, ryby są punktem obowiązkowym. Jedliśmy dużo ryb jeszcze zanim to było modne, i jemy je nadal, choć trend zaczyna być wręcz odwrotny.
W świecie, gdzie, z jednej strony, dietetycy mówią, że warto jeść ryby, bo zawierają bezcenne kwasy Omega 3, a z drugiej - lekarze i ekolodzy alarmują, że ze względu na zanieczyszczenie wód, ryby są naszpikowane metalami ciężkimi i plaskiem - trudno zdecydować, co jest dla nas naprawdę dobre. Ja stawiam na zdrowy rozsądek. Ryby jem nie za często, ale z nich nie rezygnuję. W końcu genów nie oszukasz, prawda? Co jeszcze robię? Nie używam plastikowych słomek, na zakupy zabieram własne torby i możliwie ograniczam zużycie plastiku. Mam świadomość, że to dalej mało, i bardziej oczyszczam moje sumienie, niż środowisko, ale gdyby tak każdy dokonał takich zmian, nasza planeta miała by się lepiej. A wraz z nią - ryby.
Wracając do nich, podzielę się przepisem mojego wujka, który robi najlepszego tatara z łososia, jakiego jadłam, a jadłam ich trochę. Wykonanie jest banalne, a połączenie smaków klasyczne, wręcz staromodne - z żółtkiem, cebulą i odrobiną przypraw. Nie ma tu modnych teraz dodatków, oliwek, kaparów czy truflowej oliwy, choć jeśli tylko macie fantazję - dodajcie je. Tym bardziej, że za chwilę Andrzejki a potem święta. Na przyjęcia - przepis jak znalazł.
Składniki:
500 g świeżego łososia bez skóry
pół cebuli
1 żółtko jajka z chowu eko
1,5 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka soli
3/4 łyżeczki pieprzu
1 łyżka oleju rzepakowego
cząstka cytryny,
koperek
Przygotowanie:
Łososia pozbawić ości (nie ma ich wiele, łatwo złapać je w palce lub pęsetą) i ostrym nożem drobno poszatkować. Przełożyć do miski. Dodać ekologiczne żółtko i wszystkie przyprawy: sos sojowy, sól, pieprz i odrobinę oleju. Połówkę cebuli drobniutko pokroić lub zetrzeć, dodać do łososia i całość wymieszać widelcem, lekko zgniatając.
Tatara podawać z chlebem na zakwasie i cząstką cytryny.