Jan Miodek: „...bom noc spędził na festiwalu”
Oto fragment zbioru esejów „Co Bóg zrobił szympansom” Jerzego Sosnowskiego: „Myślałem, że jesteś... mądrzejszy – mruknął przed laty ksiądz, opiekun ministrantów, na wiadomość, że przychodzę służyć do mszy niewyspany, bom minioną noc spędził na festiwalu Jazz Jamboree”. Pani J.W. z Wrocławia nie podoba się w nim forma „bom”.
A mnie od razu się przypomniała inna czytelniczka, która przed wieloma laty na wypowiedź Szymona Kobylińskiego: „Nie będę się wypowiadał, bom nie ekspert”, zareagowała prześmiewczym dopiskiem „bim-bam-bom”.
Oba te głosy są potwierdzeniem postępującego archaicznego charakteru tego typu konstrukcji – sprawiającego, że użytkownicy polszczyzny już zaczynają je traktować nawet jako błędy. Tymczasem są to całkowicie poprawne warianty zdań „bo minioną noc spędziłem na festiwalu” i „bo nie jestem ekspertem”. Rodacy tolerują jeszcze pary typu „ty to zrobiłeś” – „tyś to zrobił”, „zagraliśmy dobry mecz” – „dobryśmy mecz zagrali”, „zaśpiewaliście ładnie – ładnieście zaśpiewali (choć też coraz rzadziej w tekstach pisanych!), zaczynają być natomiast bezlitośni wobec końcówki 1. osoby liczby poj. „-m” oderwanej od czasownika i dołączonej do innego wyrazu w zdaniu –_jak to uczynili Kobyliński i Sosnowski.
A dlaczego końcówki „-m”, „-ś”, „-śmy”, „-ście” można przenieść z czasowników na inne formy w zdaniu? – To pozostałość po ewolucji dawnego tzw. czasu przeszłego złożonego, który się składał ze słowa posiłkowego „być” odmienianego w czasie teraźniejszym i z historycznego imiesłowu przeszłego czynnego, np.: spędził jeśm, spędził jeś, spędził jest, spędzili jeśmy, spędzili jeście, spędzili są. W pewnym momencie dziejów naszego języka ta kategoria gramatyczna przekształciła się w formy dzisiejszego czasu przeszłego, a odbyło się to w ten sposób, że z trzecich osób obu liczb zniknęły człony „jest” i „są”, w pozostałych zaś osobach dwa pierwotnie odrębne elementy uległy ściągnięciu: „spędził jeśm” zmieniło się w „spędziłem”, „spędził jeś” w „spędziłeś”, „spędzili jeśmy” w „spędziliśmy”, a „spędzili jeście” w „spędziliście”.
We współczesnym języku polskim mamy dwa ślady prymarnego stanu gramatycznego. – Pierwszym z nich jest zgodny z normą akcent na 3 sylabie od końca w formach liczby mnogiej: spę-DZI-li-śmy, spę-DZI-li-ście (bo to było kiedyś: spę-DZI-li jeśmy, spę-DZI-li jeście – z typowym dla polszczyzny przyciskiem na przedostatnich sylabach). Drugim śladem jest –_opisana na początku –możliwość doczepiania końcówek „-m”, „-ś”, „-śmy”, „-ście” (pozostałościach członów: jeśm, jeś, jeśmy, jeście) do różnych wyrazów w zdaniu: „bo minioną noc spędziłem na festiwalu” – „bom minioną noc spędził na festiwalu”, „przyjemnie spędziłeś czas – przyjemnieś czas spędził”, „radośnie spędziliśmy wakacje” – „radośnieśmy spędzili wakacje”, „wesoło spędziliście popołudnie” – „wesołoście spędzili popołudnie”.
Nie namawiam do korzystania z tej możliwości w 1. osobie liczby pojedynczej, bo zobaczyliśmy dzisiaj, jak na to reagują użytkownicy języka. W pozostałych jednak osobach proszę to robić bez jakichkolwiek obaw!!!
Profesor Jan Miodek