Krzysztof Sędzikowski: - Pociągi muszą jeździć. Pesa musi zarabiać

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Agnieszka Domka-Rybka

Krzysztof Sędzikowski: - Pociągi muszą jeździć. Pesa musi zarabiać

Agnieszka Domka-Rybka

- Współpraca z z zagranicznymi klientami bywa łatwiejsza niż z polskimi, bo może oni mają większy dystans i świadomość, że nikomu nie są potrzebne nasze problemy - twierdzi Krzysztof Sędzikowski, prezes bydgoskiej Pesy.

Od prawie dwóch lat w Pesie trwa restrukturyzacja. I co?
To ogromna praca wszystkich pracowników, a zwłaszcza przez ostatnie półtora roku. Efekt? Firma jest bardziej sterowalna i działa planowo. Czyli, jeżeli ma płynność finansową i harmonogramy dostaw komponentów - może terminowo realizować produkcję. A to jest bardzo ważne, bo przecież mówimy o dużych projektach, które trzeba wykonać na czas. To trudny proces i wciąż nasz problem z punktu widzenia banków i instytucji finansowych. Mamy bowiem momenty utraty płynności finansowej, a tylko płynność pozwala na ustalenie z producentami terminów dostaw części i wykonanie na czas dobrego jakościowo pojazdu. Musimy mieć na czas dostarczane obiecane finansowanie, a wtedy wyniki będą się poprawiać.

Mówi pan o zmianach organizacyjnych. Wiem, że kiedyś, np. decyzje zakupowe podejmowały w Pesie poszczególne zakłady, a dziś jak to wygląda?
Najważniejsze zmiany to właśnie scentralizowanie kilku funkcji, takich jak zakupy. Firma składała się z zakładów, które miały sporą swobodę w planowaniu zakupów, co kompletnie nie przynosiło efektów. Te same części zamawiały dwa działy, serwis i zakupy. Każdy negocjował inne ceny, choć dostawcy byli ci sami. Dla części osób odpowiedzialnych za zakupy to była zmiana trudna do zaakceptowania, jednak dziś to już całkiem dobrze funkcjonuje. Ponadto uprościliśmy procesy decyzyjne, m.in. w administracji, co dało nam oszczędności z 20 procentowej redukcji zatrudnienia w biurach. Prosta organizacja jest zawsze bardziej sprawna. Zmieniliśmy sposób zarządzania projektami, kierownicy pilnują ich na każdym kroku i za nie „od a do z” odpowiadają. To sprawiło, że są bardziej dopilnowane, ponieważ każdy wie, za co konkretnie odpowiada.

W 2017 roku Pesa zatrudniała  w administracji 973 osoby, w 2018  - 812, w 2019 - 795.  Na jakich zasadach zatrudniani są Ukraińcy? O tym czytaj w dalszej części wywiadu.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agnieszka Domka-Rybka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.