Odwołane I Komunie Święte, pogrzeby tylko z najbliższymi. Kościół apeluje, by stosować zalecenia rządu i zostać w domu
Przez epidemię koronawirusa nic nie będzie już takie samo. Nie tylko w sferze profanum, ale także sacrum. W święta wielkanocne nie pójdziemy święcić pokarmów i nie zobaczymy straży przy grobie Pańskim. Dzieci nie pójdą w maju do I Komunii Św.
Kolejne obostrzenia wprowadzane przez rząd sprawiają, że całkowicie zmienia się sposób uczestnictwa w obrzędach, sprawowania sakramentów i przeżywania uroczystości kościelnych. Wprowadzony we wtorek zakaz gromadzenia się w liczbie przekraczającej 5 osób sprawił, że odpowiednie decyzje musieli wydać też hierarchowie. Bo do tej pory kościoły nie były całkowicie puste. W mszach św. uczestniczyło kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób. Teraz biskupi apelują, by wszyscy pozostali w domach i oglądali transmisje mszy w telewizji i Internecie.
Dyspensa od mszy świętej
W środę Kuria Diecezjalna w Rzeszowie poinformowała, że biskup rzeszowski Jan Wątroba wydał decyzję o przedłużeniu aż do odwołania dyspensy, która obowiązuje od 28 marca. To znaczy, że ci, którzy nie uczestniczą w niedzielnej Eucharystii nie popełniają grzechu. Jednocześnie kościoły w diecezji mają pozostać otwarte dla wiernych, a kapłani mają pozostać w gotowości do udzielania posługi sakramentalnej wobec wszystkich wiernych, którzy o to proszą.
Z kolei ordynariusz tarnowski zarządził, by na terenie jego diecezji (podlega pod nią zachodnia część naszego województwa) zrezygnować z wszelkich dodatkowych mszy św. Wydał nawet osobny dekret przypominając, że osoby, których on dotyczy (tzn. wierni i kapłani) powinny zrealizować wprowadzone zarządzenia bezwarunkowo, ze świadomością konsekwencji wynikających z prawa świeckiego i kościelnego.
Wszystkie Msze św. należy sprawować wyłącznie w kościołach parafialnych, kaplicach szpitalnych i domach zakonnych, z ewentualnym udziałem osób życia konsekrowanego lecz bez udziału wiernych świeckich i przy zamkniętych drzwiach. Należy zrezygnować z odprawiania dodatkowych Mszy św. i zarówno w niedziele, jak i w dni powszednie powrócić do tradycyjnego porządku ich celebrowania. Dopuszcza się koncelebrę
- czytamy w oświadczeniu.
Biskup zachęca jednocześnie, by tam, gdzie to możliwe, proboszczowie transmitowali msze św., co ma umocnić jedność wiernych z parafią. Inne nabożeństwa, które tradycyjnie odprawia się w Wielkim Poście, czyli gorzkie żale, droga krzyżowa, różaniec itp. mogą być celebrowane i transmitowane jedynie pod warunkiem, że odbywają się bez obecności wiernych w kościele. Nie powinno się jednak archiwizować i udostępniać tych transmisji (za wyjątkiem głoszonego słowa Bożego).
Na pogrzebie tylko najbliższa rodzina
Jednocześnie mocno ogranicza obrzęd pogrzebu. W dniu pogrzebu można celebrować jedynie mszę św. żałobną bez udziału wiernych i ciała zmarłego, a przy grobie może być obecna jedynie najbliższa rodzina, ale nie więcej niż 5 osób.
"Jeśli okoliczności na to pozwalają, stację przy grobie można poprzedzić procesją od bramy cmentarnej. W obecnej sytuacji nie ma również możliwości gromadzenia się na tradycyjnej wspólnotowej modlitwie różańcowej w gronie sąsiadów i znajomych w kościołach, kaplicach, a tym bardziej w domach. Pozostaje modlitwa rodzinna. Mszę żałobną z udziałem wiernych należy odprawić, gdy ustanie stan epidemii, po ustaleniu terminu z rodziną zmarłego" - informuje ordynariusz tarnowski.
Niemal identyczne wytyczne odnośnie pogrzebów przekazał wiernym arcybiskup Adam Szal oraz biskup rzeszowski.
Bp Jan Wątroba podkreśla również, że kapłani powinni odwołać zwyczajowe wizyty u chorych z okazji pierwszego piątku lub pierwszej soboty miesiąca. Duszpasterze mają obowiązek udać się z posługą sakramentalną do chorego na wezwanie, ale z zachowaniem wszystkich zasad higieny.
Czy to oznacza, że kapłani mogą np. wyspowiadać osobę, u której potwierdzono koronawirusa, a która przebywa w kwarantannie domowej?
- Nie, ponieważ złamałby prawo, które zakazuje odwiedzin takiej osoby w domu. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w szpitalu teoretycznie mógłby zakładając odzież ochronną i maskę, ale raczej sugeruje się, by osoby, które nie mają możliwości wyspowiadania się, a chcą skorzystać z sakramentu pojednania wzbudziły w sobie żal doskonały, a do spowiedzi przystępuje wtedy, kiedy ma taką możliwość
- mówi ks. Tomasz Nowak, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.
W związku z tym biskup tarnowski oraz abp przemyski ograniczają posługę osobom chorym i w podeszłym wieku do przypadków niebezpieczeństwa śmierci. Zalecenia te dotyczą także kapelanów szpitali.
Ordynariusz przestrzega przed nadużyciami związanymi z sakramentem pokuty, jak np. nieuprawnione korzystanie z rozgrzeszenia ogólnego, które na terenie Polski możliwe jest tylko w niebezpieczeństwie śmierci oraz wobec penitentów innej narodowości, z którymi nie można się porozumieć z powodu braku znajomości języka. Nie ma również możliwości spowiedzi przez środki komunikacji elektronicznej (np. telefon, komunikator internetowy itp.).
Koronawirus. Jak się wyspowiadać?
Jak więc w obecnym czasie się spowiadać, zwłaszcza, że wielu wiernych tradycyjnie robiło to przed świętami w okresie Wielkiego Postu? Wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie będą mieć takiej możliwości, bo dyżury spowiedników w konfesjonałach, które jeszcze w ubiegłym tygodniu na polecenie biskupów wprowadzały poszczególne parafie zostały zawieszone.Na razie stanowisko w tej sprawie zajęła jedynie archidiecezja przemyska.
"Nie rezygnujemy ze spowiedzi sakramentalnej. Ci, którzy pragną z niej korzystać, powinni umówić się na nią telefonicznie z kapłanem. Jest ona możliwa w kościołach, kaplicach i innych stosownych miejscach, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Zgodnie z zaleceniami Penitencjarii Apostolskiej w obecnej sytuacji (…) podczas indywidualnego sprawowania sakramentu pojednania, należy zwracać szczególną uwagę na to, aby spowiedź odbywała się w przewietrzonym miejscu poza konfesjonałem, z zachowaniem odpowiedniego dystansu, przy użyciu masek ochronnych, zwracając absolutną uwagę na sakrament i niezbędną dyskrecję" - czytamy w komunikacie na stronie archidiecezji.
Ale z takiej formy spowiedzi nie będzie mogła skorzystać większość wiernych, dlatego kapłani przygotowują ich na to, by pogodzili się z tym, że wyspowiadać będzie można się spokojnie dopiero po ustaniu epidemii koronawirusa.
- Ostatnie tygodnie Wielkiego Postu i sam Wielki Tydzień będą inne niż do tej pory i nie ma możliwości wprowadzenia jakichś form zastępczych. Wielu rzeczy po prostu nie będzie i nie da się ich wprowadzić choćby w namiastce
- tłumaczy ks. Tomasz Nowak, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.
- Należy pewnie pogodzić się z tym, że w tym roku większość osób, które miały zwyczaj korzystania z sakramentu pokuty przed świętami, nie wyspowiadają się w tym czasie. Wyjściem jest wzbudzenie w sobie wspomnianego żalu doskonałego i późniejsze przystąpienie do spowiedzi, kiedy będzie taka możliwość - zaznacza ks. Nowak.
I uspokaja, że wypełnienie przykazania kościelnego, mówiącego o tym, że w czasie wielkanocnym należy przyjmować Komunię Św. nie jest możliwe tylko w okresie samych świąt. Bo w kalendarzu liturgicznym okres wielkanocny trwa aż do niedzieli Trójcy Św., czyli do 7 czerwca.
Samo przykazanie dotyczące sakramentu spowiedzi nie precyzuje, że spowiadać należy się w czasie świąt, a mówi jedynie, że przynajmniej raz w roku.
Jak wierni spędzą Wielkanoc?
Nie tylko jednak brak przedświątecznej spowiedzi odróżni zbliżającą się Wielkanoc od tej, jaką znamy z przeszłości. Wierni nie będą mogli przeżywać wydarzeń Wielkiego Czwartku, Piątku i Soboty w kościołach, ale zobaczą je jedynie na ekranach telewizorów. Nie będzie także tradycyjnego błogosławieństwa pokarmów, a to o tyle odczuwalne, że zgodnie z danymi ponad 90 proc. polskich rodzin świeci pokarmy. Czyli więcej niż odsetek praktykujących katolików.
- Propozycja Kościoła jest taka, by błogosławić pokarmy we własnym zakresie. Każdy chrześcijanin się modli, może odmówić odpowiednią modlitwę podczas takiego błogosławieństwa, a jej teksty będą dystrybuować parafie
- tłumaczy ks. Nowak.
Z prośbą do wiernych właśnie o przeprowadzenie w wielkanocny poranek błogosławieństwa stołu zwraca się też metropolita przemyski abp Adam Szal. Archidiecezja przemyska podała szczegółowo, jak ma wyglądać tegoroczne Triduum Paschalne. Msza Krzyżma z poświęceniem świętych olejów zostanie odprawiona przez Metropolitę Przemyskiego w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu bez udziału kapłanów i wiernych.
"Dotychczasowe oleje święte należy używać do czasu ustania zagrożenia epidemicznego. Po tym okresie poświęcone w tym roku oleje będzie można odebrać w parafii archikatedralnej. Odwołuje się tradycyjne, wspólne życzenia świąteczne i towarzyszące im wręczenie odznaczeń dla osób świeckich czy godności kościelnych"- czytamy w dekrecie abp Szala.
Zgodnie z postanowieniem Stolicy Apostolskiej, kapłani mają możliwość celebracji Mszy Wieczerzy Pańskiej wyłącznie w kościele parafialnym lub w innym odpowiednim miejscu, ale bez udziału wiernych. Pomija się w tej liturgii procesję z Najświętszym Sakramentem do ciemnicy, a Najświętszy Sakrament powinien być przechowywany w tabernakulum.
Kapłani, którzy nie mają możliwości odprawienia mszy św., powinni zamiast niej odmówić nieszpory. Liturgia Wielkiego Piątku ma być sprawowana w kościołach parafialnych bez udziału wiernych, za to z dodatkowymi wezwaniami podczas Modlitwy Powszechnej, które dotyczą chorych wiernych i zajmującymi się chorymi członami rodzin. Na zakończenie liturgii Wielkiego Piątku przenosi się Najświętszy Sakrament do symbolicznego Grobu Pańskiego bez procesji. Wierni mają możliwość indywidualnej adoracji Najświętszego Sakramentu przy Grobie Pańskim, z zachowaniem przepisów dotyczących liczby uczestników do 5 osób.
Adoracja może trwać do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej, kiedy to należy ją zakończyć i nie wznawiać po zakończeniu liturgii. Przy Grobie Pańskim nie będą jednak pełnić warty strażacy ani inne służby. Po sobotniej liturgii Wigilii Paschalnej i w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego w archidiecezji nie mają się odbywać procesje rezurekcyjne, nie stosuje się też pokropień wodą święconą. Chrzty z uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego należy przełożyć na inny czas.
Na razie nie wiadomo, jak wierni z poszczególnych diecezji spędzą samą Wielkanoc, bo wprowadzone przez rząd obostrzenia na razie obowiązują do 11 kwietnia, a więc do Wielkiej Soboty.
W maju nie będzie I Komunii
Wiadomo jednak na pewno, że w maju nie będzie I Komunii Św. w archidiecezji przemyskiej. Metropolita odwołał wszystkie uroczystości związane z I Komunią świętą, bez względu na ilość dzieci mających do niej przystąpić w poszczególnych parafiach.
Nowe terminy zostaną ustalone we współpracy z rodzicami dzieci pierwszokomunijnych, a same uroczystości będą mogły odbyć się dopiero po wznowieniu nauki w szkołach. Arcybiskup prosi też rodziców, by wykorzystali ten czas na lepsze przygotowanie religijne dzieci do czekających je uroczystości. Z kolei w diecezjach rzeszowskiej i tarnowskiej uroczystości I Komunii Świętych oraz liturgie z udzielaniem sakramentu bierzmowania młodzieży będą mogły być sprawowane dopiero po przywróceniu normalnego funkcjonowania szkół. Wówczas też zostanie ogłoszony ich szczegółowy harmonogram.
"Powyższe zarządzenia proszę przyjąć w duchu troski o zdrowie zarówno wiernych świeckich, jak i duszpasterzy. Musimy nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości szukając rozwiązań, które choć wydają się rygorystyczne, to jednak zapewnią nam bezpieczeństwo oraz pozwolą w przyszłości na swobodne sprawowanie posługi sakramentalnej"- podsumował w swoim dekrecie ordynariusz tarnowski bp Andrzej Jeż.