Profesor Jan Miodek: Tercet i trio
W telewizyjnym „Słowniku polsko@polskim” wystąpili przed paroma tygodniami uczniowie jednej z wrocławskich szkół muzycznych, którzy zwrócili uwagę na obowiązującą w ich branży różnicę między tercetem i triem.
Tercet (z włoskiego terzetto) to „zespół złożony z trzech śpiewaków” i „utwór wokalny na trzy głosy solo lub z akompaniamentem”, trio natomiast (też z włoskiego) to „zespół złożony z trzech instrumentalistów”, a także „kompozycja na trzy różne instrumenty” i „środkowa kontrastująca część wielu trzyczęściowych utworów instrumentalnych, wykonywana pierwotnie przez trzy instrumenty”.
Tercet to „zespół złożony z trzech śpiewaków” i „utwór wokalny na trzy głosy solo lub z akompaniamentem”
Podziękowawszy młodym ludziom za tak precyzyjne definicje tercetu i tria, pozwoliłem sobie mimo wszystko na prośbę o liberalniejsze traktowanie tego terminologicznego rozróżnienia w języku ogólnym. Przeciętny użytkownik polszczyzny, kojarząc – oczywiście – oba słowa z liczbą trzy, chyba zamiennie ich używa w odniesieniu do trzech śpiewaków i trzech instrumentalistów, co potwierdza ogólny „Uniwersalny słownik języka polskiego” pod red. prof. Stanisława Dubisza z roku 2003, przy haśle trio umieszczając definicję: „zespół złożony z trzech instrumentalistów, rzadziej śpiewaków”. Warto się też przyjrzeć wszystko mówiącym definicjom przenośnych użyć obu rzeczowników: tercet – „trzy osoby występujące, przebywające gdzieś razem; trio”, trio – „troje ludzi pozostających ze sobą w jakimś związku; tercet”.
Zachowując odpowiednie proporcje, mogę teraz – ja, filolog – powiedzieć, że nie mam pretensji do rodaków za wymienne używanie zwrotu i wyrażenia. To w mojej branży odróżnia się zwrot zawierający jakąś formę czasownikową (np. zwinąć żagle) od wyrażenia – bezczasownikowego związku wyrazowego (np. biały kruk). Ale też proszę od lat botaników, by nam w polszczyźnie codziennej pozwalali mówić o kasztanie – i „drzewie”, i „owocu tego drzewa” (niech kwitnące kasztany przypominają młodzieży o zbliżającej się maturze, a dzieci niech jesienią szukają kasztanów, by z nich owoce strząsać), przestrzegając rozróżnienia kasztanowiec „drzewo” – kasztan „owoc tego drzewa” w języku specjalistycznym. Świat lekarski z kolei proszę o tolerancję wobec wariantywnej pary łękotka – łąkotka (w branży obowiązuje ta druga – z „ą”) i wobec rzeczownika mostek (dowiedziałem się niedawno, że za mostek zamiast mostu można oblać jeden ze stomatologicznych egzaminów).
Trio natomiast to „zespół złożony z trzech instrumentalistów”, a także „kompozycja na trzy różne instrumenty”
Pamiętajmy przy tym ciągle, że inne mechanizmy rządzą funkcjonowaniem specjalistycznych, branżowych odmian języka, a inne – językiem ogólnym, standardowym, potocznym.