Sędzia, która nie aresztowała Piniora, jednak zostanie w wydziale karnym
Poznańska sędzia Monika Smaga-Leśniewska, która w grudniu nie aresztowała Józefa Piniora, jednak nie straci pracy w wydziale karnym.
W zeszłym tygodniu ujawniliśmy, że sędzia Monika Smaga-Leśniewska wbrew swojej woli ma zostać przeniesiona z wydziału karnego do wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto. Jej przełożeni tłumaczyli to potrzebami kadrowymi - wydziały cywilne są obciążone sprawami i brakuje w nich sędziów do orzekania.
Jednak nie brakowało głosów, że przeniesienie sędzi Smagi-Leśniewskiej to forma kary za to, że na początku grudnia odmówiła aresztowania legendy dawnej „Solidarności” Józefa Piniora. Uznała, że dowody na korupcję są słabe. Na tamtym etapie mówiono o porażce prokuratury, której zwierzchnikiem jest minister Zbigniew Ziobro.
Poznańska prokuratura się odwołała od decyzji Smagi-Leśniewskiej. Sąd Okręgowy przyznał, że dowody jednak są mocne, ale nie ma potrzeby stosowania aresztów wobec podejrzanych. Sąd Okręgowy wskazał również, że wcześniejsza decyzja sędzi Smagi-Leśniewskiej miała lakoniczne uzasadnienie, ale z drugiej strony było niewiele czasu na zapoznanie się z materiałami prokuratury. Sędzia działała również pod presją czasu - musiała podjąć decyzję do ściśle określonej godziny, co wynika z przepisów regulujących kwestię tymczasowego aresztowania.
Gdy niedawno pani sędzia dowiedziała się, że zostanie przeniesiona do wydziału gospodarczego, nie pogodziła się z tym i złożyła odwołanie. Argumentowała, że od lat orzeka w sprawach karnych i z tą dziedziną prawa wiąże zawodową przyszłość. W poniedziałek jej odwołanie zostało rozpatrzone przez Kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. W jego skład wchodzi kilku sędziów.
- Podjęliśmy decyzję o uwzględnieniu jej odwołania
- mówi sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik poznańskiego Sądu Apelacyjnego. - Nie podważamy faktu, że wydziały cywilne rzeczywiście potrzebują sędziów. W tej sprawie, jako powód przeniesienia pani sędzi, prezes sądu rejonowego wskazał kryterium najkrótszego stażu pracy. Zwróciliśmy uwagę na to, że w tym samym sądzie, w którym orzeka pani sędzia, są dwa wydziały karne. Z dokumentów wynika, że w drugim wydziale są osoby o nieco krótszym stażu niż ona.
Poniedziałkowa decyzja Sądu Apelacyjnego była jednogłośna i jest ostateczna. Ale nie rozwiązuje kłopotów kadrowych w Sądzie Rejonowym Poznań Stare Miasto. Jego prezes może teraz zastosować inne kryterium lub też przenieść sędziego karnistę z drugiego wydziału karnego, który ma krótszy staż pracy od Moniki Smagi-Leśniewskiej.
Tymczasem śledztwo ws. Józefa Piniora i kilkunastu innych osób wciąż trwa. Niebawem do sądu może trafić akt oskarżenia. Były senator oraz pozostali podejrzani nie przyznają się do zarzucanej im korupcji.