Anna Giniewska jak mówi o książkach, to się uśmiecha. Serio. W końcu mówi o swojej wielkiej miłości. A zaczęła się ona od „Ani z Zielonego Wzgórza”. I trwa bez żadnych przerw do dziś.
- Nie planowałam, że nasz klubik stanie się klubem. Teraz po prostu jestem szczęśliwa - mówi gorzowianka Anna Giniewska z „Przystanku Czytankowo”.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.