Wojciech Kłosowski już rok pracuje nad „ożywieniem” miasta.
Gdy patrzy się na makietę centrum Gorzowa, człowiek czuje się jak Guliwer w krainie liliputów. Bo na przykład wielka Przemysłówka, w rzeczywistości 9-piętrowy wieżowiec, jest wielkości... najwyżej serdecznego palca. Gdyby więc w tym świecie...
Żadnych samochodów, tylko tramwaje, rowerzyści i piesi. Tak ma wyglądać centrum. Co na to mieszkańcy?
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.