- Draństwo, bezmyślność, głupota - pan Zygmunt z ul. Czereśniowej nie przebiera w słowach. Oburzyła go tak wycinka drzewa przed jego blokiem. - Mojego drzewa! - dodaje.
- Jak ja się cieszę! O, ludzie! Dziękuję wam za pomoc. To będzie moja pierwsza spokojna zima - mówił nam wczoraj przeszczęśliwy Czytelnik Rafał Walewacz.
- Co dalej z drzewkami, które przetrwały szaloną wycinkę trawy przy filharmonii? - zapytała pani Joanna. Sprawdziliśmy: będą dalej rosły. Magistrat nawet o nie nieco zadbał.
- Wśród obrońców drzew nie ma bojówkarzy - pisze do Jacka Wójcickiego inicjatorka akcji przeciwko wycince przy ul. Kostrzyńskiej
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.