Babcia była bardzo religijna i nie wyobrażała sobie, by zamieszkać gdzieś, gdzie nie ma blisko kościoła. I dlatego przeprowadziła się w końcu do Braszowic. Zmarła w lutym 2016 roku i bardzo nam jej brakuje.
Nazywam się Zosia Kudryńska jestem wnuczką Anny i Stanisława Kudryńskich. Moja babcia urodziła się 10sierpnia 1927 roku we wsi Toustobaby powiat Podhajce.
Według opisu ludność z roku 1927 wieś liczyła ok 2024 mieszkańców. W odległości 16 kilometrów w Monasterzyskach znajdowała się stacja kolejowa oraz poczta, a telefon w Horożance, odległej 5 kilometrów na zachód od Toustobab.
We wsi znajdował się jeden kościół rzymsko-katolicki i jeden greko-katolicki. Toustobaby leżały przy głównej drodze do Monasterzysk (miasto powiatowe), w odległości około 20 kilometrów od tego miasta .
W Monasterzyskach działały stowarzyszenia kupców i rękodzielników. W każdą środę odbywały się targi ogólne.
Babcia wraz z rodzicami zajmowała nieruchomość w Toustobabach powiat Pod-hajce. Należał do niej budynek mieszkalny wolno stojący, parterowy i kryty słomą. Do tego należała jeszcze stajnia kryta słomą, z gliny, dwa brogi kryte słomą wybudowane przez mojego pradziadka Marcina Krzyżanowskiego w roku 1935 oraz ziemia orna, ogród z sadem .
W dalszej części artykułu dowiesz się o niezwykłych losach babci urodzonej w miejscowości Toustobaby
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień