Felieton Magdaleny Huzarskiej-Szumiec: Rozmowy matki i córki przyprawione kilogramem optymizmu
Fajnie jest mieć mamę, która jest śpiewaczką operową. To daje wiele korzyści, a także ciekawe życie, i to od samego urodzenia. Kiedy inne dzieci zasypiają z nudów, słuchając nuconych po cichutku przez rodzicielkę kołysanek, córka śpiewaczki operowej bawi się w najlepsze, gdyż jej mama potrafi wyciągnąć tak wysokie C, że wszyscy sąsiedzi stają na równe nogi.
Gdy inne dzieci marudzą, siedząc przy kuchennym stole i mieszając łyżką w owsiance, córka śpiewaczki operowej pochłania wszystko w błyskawicznym tempie, niezależnie od tego, czy posiłek jest smaczny czy nie. A to znów za sprawą mamy, która ma zwyczaj rozśpiewywać się przed spektaklem mieszając w garnku, co nawet dla mało wrażliwych uszu jest dźwiękowym szokiem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień