Wódki, brandy i inne wysokoprocentowe trunki miasto pozwoliło sprzedawać „Biedronkom” i „Żabkom” na starówce. Część ma już je na półkach.
Ewa Stadnik poszła do Żabki po zakupy. Dopiero, gdy wyszła ze sklepu, zorientowała się, że brakuje jej 16 zł reszty. Wróciła do sklepu i... wywiązała się awantura.
Radni uważają, że w mieście marnuje się pieniądze.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.