W centrum Bydgoszczy nadal ubywa małych sklepów. Niektórzy twierdzą, że oprócz stawek czynszu winny jest zakaz prowadzenia handlu w niedzielę.
O wygranej bitwie przeciwko tzw. podwójnym standardom żywności i produktów codziennego użytku z dr. Andrzejem Falińskim, eks-pertem ds. handlu i rynku detalicznego, rozmawia Ewa Andruszkiewicz.
Szykują się kolejne ograniczenia w handlu. Tym razem chodzi o ukrócenie sprzedaży produktów, które sieci dyskontów proponują klientom pod marką własną. Przedstawiciele organizacji handlowych mówią, że zmiany uderzą w polskich dostawców i klientów.
Rząd chce, by minimum 50 proc. produktów w sklepach na terenie Polski pochodziło z naszego kraju. Prawdopodobnie na „chciejstwie” się skończy, ale przygotowywane są zmiany dotyczące marek własnych sieci handlowych.
Zbyt wysoko ułożone towary, za szybko przesuwające się artykuły przy sklepowej kasie - to tylko niektóre problemy o których mówią seniorzy. Bywa, że skarżą się także na klientów.
O zdanie pytamy Tomasza Jeziorka, przewodniczącego Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ „Solidarność” oraz Renatę Juszkiewicz, prezes Zarządu Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Miasto ruszyło ze sprzedażą nieruchomości - także tych pod domki jednorodzinne. Na preferencyjne warunki jednak nie ma co liczyć... Bo program "Zbuduj swój dom w Bydgoszczy" już nie działa.
Iwona słyszała od starszych koleżanek, że kiedyś ekspedientka to był ktoś. Taka prawie księżniczka. Dziś obowiązuje zasada „nasz klient, nasz pan”. A Pan Polak na zakupach bywa okropny.
Miasto nie wprowadzi strefy czystego transportu w centrum, bo jest nieopłacalna. Tymczasem z Niemiec trafia do nas coraz więcej aut z ropniakami.
Kisi się wszystkie warzywa i coraz częściej owoce. Co warto kisić?
- Zatrudniamy ludzi na czarno. Oszukujemy ZUS i skarbówkę. Inaczej tego biznesu prowadzić się nie da - twierdzi ajentka sklepów spożywczych znanej sieci. Sieć tymczasem zachęca do franczyzy i gwarantuje 6500 zł przychodu.
Inspektorzy nałożyli 7 mandatów, a w 11 przypadkach skierowali sprawę do sądu. Kary za łamanie zakazu handlu wahają się od tysiąca do nawet 30 tys. zł.
W zeszłym tygodniu były nawet po 2,69 zł/kg, a le zdrożały i na rynku kosztowały od 3,70 zł/kg
Wbrew obawom, zakaz handlu w niedzielę nie spowodował masowych zwolnień personelu. Przeciwnie! W Toruniu sprzedawców i kasjerów szukają liczne placówki, np. sieci Netto i Polomarket. Rąk do pracy potrzebują także w galeriach Plaza i Copernicus.
Takimi pieniędzmi, jak w tytule, obracają tytoniowi bossowie, zbijający fortuny na nielegalnych „fajkach”. Polska to dla nich raj, bo ci, którzy wchodzą w lewy biznes, rzadko kończą za kratkami. Zwykle dostają wyrok w zawieszeniu, grzywnę i......
Od nowego roku lepiej zarabia się w Biedronce, od marca w Lidlu, a teraz w Tesco. Zadowoleni pracownicy to większa liczba klientów.
Po wprowadzeniu zakazu handlu, galerie odwiedza w niedziele mniej osób. Zakupy robią w czwartki, piątki i soboty.
Za nami blisko 1,5 miesiąca z niedzielami bez handlu. Jak zmieniły się nawyki kupujących i kto zyskuje na tym, że inny musi się zamknąć na klientów?
Zła wiadomość: przez trzy niedziele z rzędu, począwszy od tej pojutrze, sklepy będą zamknięte. Dobra wiadomość: będzie ładna pogoda. Można iść na spacer, ale nie między regałami.
Tylko do godz. 13 w przeddzień świąt Wielkiej Nocy działać będą toruńskie hipermarkety. Warto o tym pamiętać planując ostatnie zakupy.
Przed nami ostatnia handlowa niedziela przed Wielkanocą. Łodzianie, którzy szykują świąteczne przyjęcia dla bliskich szacują wydatki. I wiedzą już, że w porównaniu do ubiegłego roku wydadzą więcej.
Po dwóch niedzielach objętych zakazem handlu, najbliższa będzie jak najbardziej handlowa. Nie tylko dlatego, że sklepy otwarte, ale i dlatego, że tydzień przed Wielkanocą.
Za większość produktów, bez których nie wyobrażamy sobie Wielkanocy, zapłacimy więcej. To będą święta z jajami droższymi aż o 40 procent niż przed rokiem i masłem na baranka w cenie wyższej o 24 procent.
Gdy nadchodzi niedziela, podczas której sklepy będą zamknięte, to w piątek i w sobotę wpadamy w zakupowy szał. A jak w niedzielę sklepy są czynne, to do nich biegniemy. Tak wynika z badań.
Do Świąt Wielkiej Nocy zostały nam jeszcze ponad dwa tygodnie. Jest to sporo czasu . Sklepy już kuszą świątecznymi promocjami. A jakie przygotowały dla nas w tym tygodniu?
Za nami pierwszy weekend z niedzielą wolną od handlu. Sprawdziliśmy, jak minął on zarówno klientom, jak i pracownikom sklepów. Czy bardzo brakowało nam czasu spędzonego w galeriach handlowych?
Dodatkowy efekt niedzieli bez handlu wczoraj od rana tłumy łodzian kupowały pieczywo i nabiał. W sobotę klienci oblegali sklepy do późnego wieczora.
Ceny na półce inne niż przy kasie, cena w gazetce reklamowej inna niż w rzeczywistości i brak cen za litr lub kilogram danego produktu - to najczęstsze grzechy skontrolowanych przez UOKiK sklepów.
- Taka jestem zahartowana, że mogłabym w Himalaje jechać. Tyle że nie wspinałabym się, bo ostatnio głośno o tym, że to niebezpieczne - mówi kobieta sprzedająca używaną odzież.
Nauczyciel zaczyna od 2294 zł, a dyskont daje 3550 zł!
Klienci: - Sprzedawcy nie pozwalają fotografować cen i skanować kodów. UOKiK: - Poprosiliśmy prowadzących duże sieci o wyjaśnienia.
Sprzedawcy wykorzystują klientów, bo nie przywiązują się do nich. Nie dbają o reputację. Liczy się tu i teraz. Widzą kogoś raz w życiu i nie ma znaczenia czy go „nabiją w butelkę”, czy nie._Za karę klienci są im niewierni - mówi Hanna Waligórska ,...
Sprzedawcy wykorzystują klientów, bo nie przywiązują się do nich. Nie dbają o reputację. Liczy się tu i teraz. Widzą kogoś raz w życiu i nie ma znaczenia czy go „nabiją w butelkę”, czy nie. Za karę klienci są im niewierni - mówi Hanna...
- To dyskryminacja - mówi grupa handlowców, którym wójt odebrał możliwość prowadzenia działalności na solińskim pasażu. Chodzi o popularny deptak, prowadzący na koronę zapory. Wzdłuż niego ulokowane są punkty handlowe - z rękodziełem, pamiątkami,...
Tyle się słyszy plotek o planach związanych z nowym targowiskiem - dzwonią do redakcji Czytelnicy i proszą, by wrócić do sprawy. - O co w tym wszystkim chodzi? Bo się już gubimy
- To ma być świąteczny kiermasz? To kompletna porażka - wściekają się wystawcy jarmarku na Rybim Rynku, którzy narzekają na brak klientów. Rozczarowania nie kryją też potencjalni kupujący. - Nie dość, że mało czynnych budek, to asortyment taki sobie.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.