Był wrzesień 1939 roku. – Mama próbowała wykraść ojca ze szpitala. Udało się. Furmanką, opłaconą kosztownościami, przewieziono go do Lwowa. Bo Rosjanie już szukali oficerów, nauczycieli – mówi Anna z Królów Stawiarska.
W sierpniu 1939 ojciec, starszy sierżant rezerwy, został powołany do wojska. Odprowadzałem go na dworzec i wtedy... widziałem go po raz ostatni - wspomina Zenon Sroka, wówczas ośmioletni chłopiec.
W biurze żywnościowym codziennie dostawali ćwiartkę chleba. Trzeba było podać nazwisko, a nazwisko rodowe brzmiało... Deputat. Słysząc je urzędnicy powtarzali - wiem, że pani przyszła po deputat, ale jak pani się nazywa...
Marina Santocka urodziła się w zachodniej części dzisiejszej Białorusi, niedaleko od granicy białorusko-litewskiej. Jakieś 60 km od Wilna.
Antoni Skrendo dzieciństwo spędził nad Niemnem, do pierwszej komunii przystąpił w Lubczy, a jako 19-latek usłyszał wyrok: dziesięć lat więzienia za zdradę ojczyzny...
- 11 lipca 1943 roku nastąpiło apogeum mordów ukraińskich nacjonalistów na Polakach. Tak, rzeź to najodpowiedniejsze określenie tego, co się stało - mówi Włodzimierz Bogucki, szef Lubuskiej Rodziny Katyńskiej, uczestnik tamtych tragicznych wydarzeń.
"Jestem urodzona w Borszczowie (woj. Tarnopol) i mieszkałam tam do wysiedlenia w 1945 roku..." - zaczęła swój list pani Aurelia z Zielonej Góry. Umówiliśmy się na spotkanie. Przyszła elegancka, drobna pani ze śmiejącymi się oczami. - A u nas w...
Znawca kultury ludowej twierdzi, że ostatnim skrawkiem tego prawdziwego Polesia jest Białków pod Cybinką.
- W 1943 roku banda UPA wymordowała całą moją rodzinę - pan Leon wpatruje się w dal. Zginęli rodzice Piotr i Maria, siostry Janina i Emilia, a także siostrzeniec Krzyś. Ocalały siostry Apolonia i Weronika, ocalał mój rozmówca.
Wspaniały arkadowy dziedziniec rezydencji magnackiej w Ołyce był cztery razy większy od dziedzińca zamku na Wawelu. Za jej sprawą i wspaniałej kolegiaty to była perła Wołynia...
Głęboka wiara w Boga i strach pomogły mu przetrwać najgorsze. Nacierał się śniegiem, żeby nie zamarznąć. Był u kresu sił... Nie poznalibyśmy tej historii, gdyby Elżbieta Rojek nie zdobyła się na odwagę.
- Wojnę wspominam jako coś potwornego, ale spotkały mnie nadzwyczajne wydarzenia od Niemców, Rosjan i Litwinów - opowiada Krystyna z Kurowskich Mrozicka, która dzieciństwo spędziła w Wilnie
- To była piękna kraina na zboczu zalesionych gór... Dla Heleny Kowalskiej z Brożka w gminie Brody jej Kresy to Nadziejów, Rachiń i Dolina. To ostatnie miasteczko stanowiło pępek jej kresowego świata.
- Nie jesteśmy Polonią na Białorusi, bo nie przyjechaliśmy tu na zarobek. Mieszkamy na tych ziemiach z dziada pradziada - powtarza często Weronika Sebastianowicz. Gdy by myślała inaczej, uniknęła by prześladowań i łagrów. Ale dla niej Kresy za...
- I dlatego dziś wszystkim powtarzam, że w Zielonej Górze możemy śmiało mówić, że na naszych winnych wzgórzach spotkały się dwie tradycje winiarskie - ta miejscowa, poniemiecka i polska, kresowa - tłumaczy Przemysław Karwowski.
- Historię rodziców znam tylko z wyrywkowych ich wspomnień. Nie chcieli o tym mówić. Były to dla nich przykre i bolesne wspomnienia - opowiada Teresa Gładysz z Zielonej Góry, która dzieciństwo spędziła w Nowogródku i Nieświeżu.
Do szkoły? Jak? Goła, bosa? Nikt nie dopilnował. Kto się zlitował, że dziecko bose, nagie? Tego nie było, kochasiu! – wspomina pani Bronisława, która do Kozowa pod Gubinem przyjechała z Bukowiny, z miejscowości...
Do Rumunii w pierwszych tygodniach wojny przedostało się około 50 tysięcy żołnierzy, w tym ponad 3.600 generałów i oficerów. Wielka była wówczas pomoc bukowińskich Polaków.
- W Wilnie jest taka piękna dzielnica, Antokol, gdzie stoi słynny kościół Piotra i Pawła. Tam się urodziłam w szpitalu wojskowym - wspomina Krystyna z Kurowskich Mrozicka. Po wojnie przyjechała do Zielonej Góry.
Często mieszkańcy mają wrażenie, że sami nic nie mogą zmienić. Latami walczą o nową drogę, plac zabaw czy skrawek chodnika. Bezskutecznie. A gdyby tak o naszej okolicy decydowała rada osiedla?
- U nas wszyscy sobie pomagają i się integrują! - przekonuje Maria Matwiejuk, sołtys Santoczna. Santoczno został najpiękniejszą wsią lubuską. Na podium są też: Gościm, Gołaszyn i Kosierz.
Jak bombardowali, to byłem w kotłowni. Ja siedział i soczewicę jadł. Może łyżkę, dwie ja wziął i coś szum się zrobił - opowiada Antoni Kołłątaj z Drzonowa, który pochodzi z Rychcic pod Drohobyczem.
- Wiera wybłagała jakiegoś wysoko postawionego Niemca żeby nas nie zabijali. Już były kopane rowy na nasze ciała – to fragment historii naszej Czytelniczki.
Wilhem Skibiński w Bukowinie jest zakochany. Cóż, to w końcu jego miejsce urodzenia, kraina jego przodków. I - jak mówi - ma poczucie długu. Stąd od lat zabiega o to, aby bukowiński ślad odcinał się na wielokulturowym obliczu Ziemi Lubuskiej.
- Miasto powinno ocalać takie zabytki - mówi Krzysztof Hillenberg o znikającym właśnie budynku na terenie Stilonu. Na ten widok pęka mu serce.
To drugie takie Euro u nas. W 2012 roku byliśmy z Ukrainą współgospodarzami ME seniorów. Teraz samodzielnie zorganizowaliśmy młodzieżowe ME.
Prezes Lecha Poznań Karol Klimczak ocenia pracę trenera Nenada Bjelicy i mówi o planach transferowych klubu przed nowym sezonem.
Jest młody, wybitnie zdolny i za chwilę wyrusza na podbój świata. Paweł Rybacki, tegoroczny absolwent I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. króla Jana III Sobieskiego w Bydgoszczy, odniósł życiowy sukces. Będzie studiował na Harvardzie!
Rozmowa z Leszkiem Walczakiem, przewodniczącym regionu NSZZ „Solidarność” w Bydgoszczy, o sytuacji w jednostkach ochrony zdrowia.
Ponad 150 zawodników wzięło udział w pierwszej serii mistrzostw Polski, które rozegrano na torze w Słomczynie. Zawody zaliczane były również do klasyfikacji Rok Cup Poland.
Mundrowi emeryci właśnie dostają decyzje o zabraniu im 2/3 świadczeń. Finansowe restrykcje dotykają nawet zasłużonych policjantów po 20 latach pracy w wolnej Polsce. Wystarczy, że rok pracowali w PRL...
W czwartek minęła piąta rocznica śmierci Stefana Stuligrosza, twórcy Poznańskich Słowików. Ale w drugiej połowie XX w. w mieście działało kilka nie mniej sławnych chórów. Czy i dziś można Poznań nazwać stolicą polskiej chóralistyki?
25 czerwca, po raz 46. zjadą do Łagowa filmowcy z Europy Środkowej i Wschodniej, by powalczyć o Złote Grona. Filmowy maraton potrwa osiem dni.
Rozmawiamy z ALEKSANDRĄ IŻYCKĄ, szefową Biura Toruńskiego Centrum Miasta o tym, co się już na starówce zmieniło, a co jeszcze zmienić powinno, aby zabytkowe serce miasta nie znalazło się znów w głębokim kryzysie, z którego właśnie wychodzi.
Najpierw zatelefonował zdenerwowany mężczyzna: - Chcą wycinać piękne stare lipy przy ulicy Kopernika? Przecież to są zdrowe drzewa! - alarmował zdenerwowany, wskazując na przykłady wycinki w mieście.
Z zestawienia zarobków absolwentów poszczególnych uczelni wynika, że opłaca się studiowanie w Warszawie czy Krakowie. Ale w Poznaniu?
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.
Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.