Kiedy przed meczem Neftczi - Widzew o Ligę Mistrzów, nieżyjącemu już dziennikarzowi wypadł kolorowy telewizor z balkonu 11 piętra hotelu w Baku, większość przypuszczała, że rola telewizorów w sporcie też będzie spadała. Wydawało się, że ktoś...
Rudowłosa dyrektor do spraw bezpieczeństwa na Widzewie Grażyna Dziegiecka była przerażona, gdy najlepszy strzelec drużyny stojąc na klatce schodowej nieistniejącego już klubowego budynku wyjął rewolwer i wycelował.
Zaśpiewam na gali Sportowiec Roku 2018 swoim krystalicznie czystym tenorem utwór grupy Queen „We are the champions”, jeśli na koncercie Eurowizji pierwsze miejsce zajmą przyszywani reprezentanci Polski.
Brzmiały nader groźnie informacje poprzedzające wiadomości sportowe w dzienniku telewizyjnym. Nabrałem przekonania, że w Izraelu już nie będą tak szanować Polaków, jak w czasach, kiedy odwiedziłem ten piękny kraj razem z Józefem Żylińskim i...
Byłem Kasandrą w spodniach, ale za złe wróżby zostałem ukarany. Nie doczekałem w spokoju końca igrzysk olimpijskich w Turynie w 2006 roku i napisałem krytyczny artykuł o naszych olimpijczykach, który ukazał się w irlandzkim wydaniu „Polskiego...
Zanim ujawnię personalia doskonale mi znanego człowieka, który nie przepada za igrzyskami, muszę przyznać, że cieszy mnie wzrost zainteresowania sportowym świętem, nawet jeśli jest to moda porównywalna z wizytami niewierzących ze święconką w...
Nie pamiętam, czy w 1483 roku rozpamiętywano Bitwę pod Grunwaldem tak, jak teraz II wojnę światową 73 lata po jej zakończeniu. Niekiedy może warto szybciej odciąć historyczną pępowinę, by patrzeć w przyszłość, a nie za siebie.
Niemożliwe, przeliteruj - powiedział do mnie znany dziennikarz zajmujący się tak pokrewnymi dziedzinami życia, jak sport i polityka, gdy dostarczyłem mu kolejne nazwisko do jego kolekcji.
Znowu kłamiesz - napisał do mnie SMS Tomasz Hajto, kiedy grał w ŁKS i coś w moim tekście piłkarzowi się nie spodobało. Piłkarz walił prosto z mostu i czyni to nadal. Tym samym stał się szalenie barwnym komentatorem piłkarskim.
Powtarzam - podziękować, a nie wyrzucić, zwolnić, odwołać, zdymisjonować. Podziękować! Trener Franciszek Smuda jest ikoną Widzewa i taką musi pozostać.
Choć trener Franciszek Smuda uważa, że piłkarze nie mają prawa rządzić w drużynie (dlatego odsunął mającego eggs bramkarza Patryka Wolańskiego), to jednak rzeczywistość jest zgoła inna. Każdy prezes, trener, sponsor ugnie się pod rządami piłkarza,...
Szwendający się z rękami w kieszeniach dżinsów piłkarz rezerw ŁKS Marek Ogrodowicz polecenie zawarte w tytule usłyszał znienacka od trenera Leszka Jezierskiego.
Trzy razy, albo i więcej, zaczynałem pisać ten felieton. Jeszcze przed nadejściem tragicznej wiadomości o śmierci Pawła Zarzecznego opisałem w tym miejscu moją z Nim kłótnię na temat legendarnego prezesa Ludwika Sobolewskiego. Inspiracją do...
Największe brawa należą się kibicom, którzy wypełnili nowy stadion Widzewa po brzegi. Gdyby nie oni, widowisko pozbawione byłoby tej niezwykłej atmosfery. Ultrasi ubrani w jednakowe koszulki nie szczędzili gardeł, by wywołać tę chemię, która...
Znany z oryginalnych zachowań i trafnych myśli redaktor Paweł Zarzeczny, z którym w dziennikarstwie przeszedłem drogę prawie od Lenino, w programie Stan Futbolu podniósł tezę, że zasłużone kluby powinny mieć zagwarantowane miejsce w ekstraklasie.
Tak się składa, że właśnie u was rozgrywamy jubileuszowy mecz naszej drużyny - mówił redaktor Stefan Szczepłek, nazywany z racji technicznych umiejętności Białym Pele, na kolacji przed meczem FC Publikator. Dziennikarska drużyna jeździła po...
Przyjedźta do Łodzi, zobaczyta tramwaj co bez kunia chodzi. Tak przed laty promowała się Łódź i rzeczywiście była wtedy Łódź wyjątkowa w kwestii elektrycznych pojazdów szynowych.
Siedzę sobie na trybunie prasowej starego stadionu Widzewa obok innego dojrzałego dziennikarza i krytykujemy grę naszych piłkarzy, jak Statler i Waldorf, dwaj wiecznie niezadowoleni starsi panowie z Muppet Show. "Co ten Cecherz gra, niech zejdzie,...
Jedziemy na ligowy mecz, wszyscy piłkarze już są, wszyscy spakowani w autokarze, ale nie ma najważniejszej osoby. Czekamy pięć, dziesięć minut, wreszcie kapitan podejmuje decyzję, że jedziemy po dom trenera. Podjeżdżamy, a na balkonie domu...
Ukradłem ten tytuł. Mojemu koledze redakcyjnemu. Redaktor Sławomir Sowa przed mistrzostwami świata 2006, kiedy trenerem kadry Polski był Paweł Janas, dał taki tytuł na pierwszej stronie Dziennika Łódzkiego: "Ja nas do finału poprowadzę".
Przeżyłem już tyle finansowych zakrętów łódzkich klubów, że kolejny mnie nie zaskakuje. W kolejny wiraż wchodzę więc z optymizmem. Wierzę, że będzie akurat tak jak w piosence Przemysława Gintrowskiego do filmu "Zmiennicy": "Serpentyny i pobocza...
Gdyby wzorem Dziennika Łódzkiego piłkarskie środowisko przeprowadziło sondę: „Kto jest najbardziej wpływowy w polskim futbolu?”, zapewne w cuglach wygrałby Robert Lewandowski o kilka procent przed Zbigniewem Bońkiem.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.