Pana Bogdana czasem tak wkurza rzeczywistość, że wyobraża sobie różne, czasem całkiem zwariowane, scenariusze. Na przykład wchodzi do swojej firmy, niosąc wielki tort. Idzie prosto do swojego kierownika albo najbardziej wkurzającego go człowieka i...
Dostałem niedawno list - Parę lat temu na stadion przy ulicy Sulechowskiej wjechał na rowerze retro przysadzisty facet w skórzanej kurtce i z długą plerezą, ot taki kibic o wyglądzie lumpa - czytałem.
Stal jest złota. Sport lubi niespodzianki, ale nie tym razem. Pewnie - łatwo nie było, bo rywal nie zamierzał się poddawać. Skończyło się zgodnie z oczekiwaniami i tytuł mistrzowski wrócił do Gorzowa. Ze wszech miar zasłużenie.
Pan Bogdan wrócił z urlopu. Przez dwa tygodnie żył sobie spokojnie, momentami tylko słyszał w radiu jakieś okruchy polityki i naszej polskiej wojenki.
Z wielkim zaciekawieniem i w miłym towarzystwie oglądałem wieczorne relacje z igrzysk paraolimpijskich. Pewnie też z tego powodu, że z racji urlopu miałem więcej luzu. To było bardzo emocjonujące i pouczające. Pokazywało wielki heroizm, walkę i to...
Trochę lepiej, ale tylko trochę. Stal na ośmiopunktowym minusie w finale Speedway Ekstraligi. Było już znacznie gorzej, ale gorzowianie wzorem sąsiadów zza miedzy w końcówce uratowali wynik.
Kiedy dzisiejsza gazeta poszła do druku, Legia jeszcze grała z Borussią Dortmund. Nie mam więc pojęcia jaki będzie wynik, czy mistrz Polski powalczy tak żebyśmy się nie musieli wstydzić z jakiegoś obciachu. A może wbrew wszystkiemu Legia postawu...
Smutno się to Winobranie skończyło, oj smutno. Nie tak miało być. Piękny jubileusz dziesięciolecia Speedway Ekstraligi miał kończyć się wymarzonym - i to nie tylko w Gorzowie i Zielonej Górze - finałem. Stal zadanie wykonała, Falubaz wygrał, ale...
Pan Bogdan z grupą przyjaciół postanowili się zresetować i na dwa tygodnie wyskoczyli w Bieszczady. Odpowiedzieli w ten sposób na apele o patriotyzmie, docenianiu własnego kraju i zostawiania pieniędzy nie w kieszeniach hotelarzy i restauratorów...
Mecz z Kazachstanem oglądałem we ,,wspaniałych okolicznościach przyrody”. W Bieszczadach, w domku położonym z daleka od siedzib ludzkich. Była piękna pogoda, szykowaliśmy grilla, a w lodówce czekała już piękna, oszroniona buteleczka.
Piętnaście plus dwadzieścia i minus dziesięć to liczby weekendu. Emocji nie brakowało, bo zaczęło się już w piątek od meczu reprezentacji z Duńczykami.
Pan Bogdan z zaciekawieniem patrzył na obrazki z inauguracji roku szkolnego. Jest bardzo ciekaw, co czeka młodzież po tym, jak nowe władze zapowiedziały renesans wychowania patriotycznego. Sam pamięta, jak jego pokolenie zmuszano do uczestnictwa w...
Legia doczołgała się do Ligi Mistrzów. Takie są mniej więcej komentarze po pierwszym od 20 lat awansie polskiej drużyny do fazy grupowej tego zacnego grona. I trudno się dziwić, bo rzeczywiście styl w jakim wyeliminowała półamatorów z Irlandii był...
Sezon zasadniczy udało się zakończyć. Cudów w Zielonej Górze nie było, choć niewiele brakło, by to jednak Falubaz, a nie Stal, jechał z pierwszego miejsca. To już jednak historia i pozostaje mieć nadzieję, że do rywalizacji obu lubuskich klubów...
Pan Bogdan zauważył, że na nasz biedny kraj spadają plagi egipskie. Ciągle słyszy się o wichurach, wyrwanych drzewach, fruwających dachach. A powodzie? Kiedyś pojawiały się raz na kilkanaście lat, i to niemal w stałych miejscach, nad wielkimi,...
Takiej jednomyślności nie było nawet w czasach komuny. Po raz pierwszy byłem na zebraniu związku sportowego czy klubu, kiedy nikt nie zapisał się do dyskusji, nikt nie opowiedział o swoich bolączkach, czy chociaż pochwalił się swoimi sukcesami!...
Miało się dziać i się działo. Swoje pięć groszy, a właściwie hektolitry wody do ostatecznych rozstrzygnięć sezonu zasadniczego dolała pogoda. To urok żużlowej rywalizacji i to też trzeba było brać pod uwagę. Na ile właśnie deszcz zmienił...
Czy znów nas czeka przekleństwo liczby dziesięć? Tyle medali zdobyliśmy na trzech kolejnych igrzyskach. I nie trzeba przekonywać, że nikogo to nie zadowoliło. W Rio ma być inaczej. Zobaczymy.
Derby! Derby palce lizać! Scenariusz pięknie napisany. Falubaz remisując z Unią podbił stawkę i w Gorzowie zielonogórzanie mogli zdecydowanie powiedzieć: „Sprawdzam”.
Pan Bogdan ucieszył się, że skończyły się już Światowe Dni Młodzieży. Nie żeby miał coś przeciwko tej imprezie. Przeciwnie, uważa, że pewnie dzięki niej wielu ludzi w świecie pomyślało sympatycznie o Polsce. Tyle że nasycenie papieżem we...
Wreszcie zaczęła się liga. Wprawdzie tylko trzecia, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, jak mówi znane porzekadło.
Wiemy Faworyt brzmi dobrze. Rola faworyta jest jednak niewdzięczna. Faworyt po prostu musi. Gdy już z roli się wywiąże radość jakby mniejsza, bo przecież tak być miało. Z drugiej strony, gdy faworyt z roli się nie wywiąże, najczęściej nie...
Pan Bogdan ciągle łapie się na tym, że domaga się normalności, kiedy wiadomo, że dookoła normalnie nie jest i długo nie będzie. Gdyby chciał zrobić listę paradoksów, dziwnych zdarzeń, głupich decyzji, niemądrych tekstów polityków, byłaby ona...
Jeszcze nie odpoczęliśmy od Euro, a tu już zaczynają się Igrzyska Olimpijskie. Tym razem jest to impreza dla wytrwałych. Czemu?
Łatwo nie było, ale skończyło się planowo. Polacy wjechali do wielkiego finału Drużynowego Pucharu Świata. Młodzież, choć z wieku juniora kilku reprezentantów już wyrosło, zupełnie spokojnie wytrzymała presję. Tej nie brakowało, bo jak wiadomo...
Pan Bogdan niczym gość, który wrócił tutaj po długiej nieobecności, strasznie się dziwi, i to na każdym kroku.
Dawno się nie zdziwiłem tak jak w ubiegły piątek, kiedy Polska Liga Koszykówki podała, że o godz. 16.00 upłynął termin zgłoszeń do ekstraklasy, a w gronie zespołów, które wysłały akces nie ma mistrzów Polski Stelmetu BC Zielona Góra.
Dobry humor ważna sprawa. W takim dobrym nastroju z uśmiechem na ustach reprezentacyjnymi obowiązkami może zająć się Marek Cieślak. Inaczej być nie może. Falubaz z kilkudniowej delegacji przywiózł pięć punktów i ważną zaliczkę na kolejny.
Pan Bogdan nie może nadziwić się upływowi czasu. Jeszcze niedawno witał z przyjaciółmi nowy rok, a już jest środek lata. Dni płyną niby sennie, aczkolwiek za szybko. Szczególnie dla gości w wieku pana Bogdana. Ale przynajmniej żyjemy w ciekawych...
Jestem wielkm fanem futbolu. Uważam go za najciekawszy sport na świecie, z którym żaden inny nie może się równać. Mimo tego cieszę się, że to już po mistrzostwach. Skończy się pompowanie, dmuchanie, gadanie jak to nasza reprezentacja była wielka i...
Wakacje. Trwają w najlepsze, bo spoglądając na kalendarz to dopiero początek kanikuły. W sporcie zawsze okres ogórkowy czyli nic się nie dzieje. Zdani jesteśmy na wyobraźnię choć bardziej loty piszących czy mówiących. Taka letnia tendencja.
Pan Bogdan wyskoczył wraz z żoną na kilka dni nad morze. Jak to u nas, był "wóz albo przewóz". Będzie pogoda, czyli plażowanie, kąpiel, błogie lenistwo z książką na kocu albo leżaku?
No i skończył się piękny sen. Co ciekawe, pompowanie balonika związanego z występami naszej reprezentacji nie urwało się wraz z odpadnięciem z turnieju. Mimo, że już nas tam nie ma ciągle słyszę, że byliśmy wspaniali, znakomici i mogliśmy zajść o...
Żal?! Pewnie, że żal. Biało-czerwoni meczu nie przegrali, a już wrócili do domu. Żal tym większy, że we Francji ciągle są ci, którzy meczu jeszcze nie wygrali. I gdyby tak dalej brnąć w tym żalu to jutro w Lyonie z tą Walią to pewnie byśmy...
Pan Bogdan spotkał sąsiada, pana Władka. Ten był wściekły jak nigdy. Zagotował się po tym, gdy usłyszał, jak pani premier oświadczyła w telewizorze, że podniesiona będzie stawka minimalna, bo za 1800 złotych trudno jest wyżyć.
Znajomy prezes wiejskiego klubu powiedział mi, że miał jakąś sprawę w Lubuskim Związku Piłki Nożnej, ale nie załatwił, bo niemal całe szefostwo pojechało do Francji na mistrzostwa Europy. Prezes wyznał mi, że absolutnie rozumie pęd panów do...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.