Mieszkania wysprzątane? W szafach poukładane? Ćwiczenia wykonane? Lodówki pełne dobroci, a brzuchy pełne łakoci? Wiem, że tak. Problem polega na tym, że to właściwie niewiele zmienia. Jak siedzieliśmy w domach, tak nadal będziemy w nich siedzieć....
Kiedy dowiedziałam się, że zadebiutuję na łamach "Dziennika Polskiego" w dniu zakochanych, poczułam tremę niemal taką samą, jak przed pierwszą randką z niezwykle przystojnym mężczyzną. Jak to będzie? Czy się spodobam? Czy coś z tego wyjdzie?
Jak powszechnie wiadomo, millenialsi są pokoleniem nie do ogarnięcia. Wpatrzeni w smartfony, wessani w latte. Zasłuchani w podcastach, zaczytani w postach. Niestali w uczuciach do bliźnich, niestali w uczuciach do chlebodawcy. Zmieniający pracę co...
Tak jak każdy czasem traci wiarę we własny zawód, tak i każdy - jak sądzę -ma swoje sposoby, by tę wiarę odzyskać. Dla mnie do niedawna niezawodną metodą było oglądanie filmów o dziennikarzach. Produkcje te rządzą się swoimi, dość schematycznymi...
Nie wiem, czy w ten sposób nie naruszam jakichś firmowych tajemnic, ale powiem Państwu, że nasza poprzednia siedziba nie grzeszyła urodą. Życzliwi powiedzieliby: pofabryczna hala, realiści: skromny obiekt, sceptycy: baraczek.
Borsuków było sześć. Miały pękate brzuszki, ruchliwe ogonki, i oczka które – na tyle na ile jest to możliwe w przypadku borsuka – wyrażały miłość i bezgraniczne zaufanie. Czasem odbijał się w tych oczkach strach, a wtedy borsuki bardzo szybko...
Jak uczy pop - psychologia relacji: wierność to podstawa długotrwałego związku. Staromodna konserwa? Może. Ale pomyślcie Państwo o tych wszystkich brawurowych historiach, które zaczęły się od nakrycia drugiej połowy in flagranti, znalezienia w...
Choinki nierozebrane, ciasta niedojedzone, duch świąt wciąż unosi się w powietrzu, zacznijmy więc od biblijnej frazy. Jak napisano w Księdze Koheleta: „Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas...
Kinematografia pokazała nam w tym roku figę (chciałam użyć innego słowa na „F”, ale to świąteczny magazyn więc nie wypada). Gwiazdkowym hitem AD 2019 nie jest, jak tradycja nakazuje, rozgrywająca się przy wtórze dzwoneczków komedia romantyczna....
Może to wstyd, a może nie, ale śledzenie poczynań rozmaitych miejskich komórek nie jest moim ulubionym zajęciem. Niewiele więc brakowało, a umknęłaby mi inicjatywa, która niedawno zmaterializowała się u stóp pomnika Dietla.
Nie pamiętam w jakim działo się to mieście i jak ona miała na imię. Przyjmijmy więc, że był to Szczyrk, a dziewczyna nazywała się Monika.
I ruszyli. „Psycholożka i seksuolożka - może szanowna autorka kupi sobie słownik, zamiast wymyślać własne wyrazy. Mam nadzieję, że redaktor naczelny będzie interweniował w tej sprawie, bo tu dokonuje się gwałt na języku polskim”. „Marszałkini...
Siedziałyśmy sobie z koleżanką w kawiarni (nerwowych uspokajam: latte było zwykłe, nie sojowe) i rozmawiałyśmy o odchodzeniu.
Mała szansa, że nie słyszeli Państwo o tym, co się dzieje w Teatrze Bagatela, ale na wszelki wypadek przypomnijmy: Na początku tygodnia dziewięć pracownic skierowało do prezydenta Jacka Majchrowskiego list, w którym oskarżają dyrektora krakowskiej...
Jeśli wszyscy podczepiają wagoniki do pędzącego przez Polskę noblowskiego pociągu, podepnę swój i ja. W podstawówce, kiedy skończyłam już wypożyczone z biblioteki książki, kartkowałam podręcznik do polskiego. Rzadko udawało się znaleźć w nim coś...
Zdjęcie było idealne. Miało pionową orientację, egzotyczne tło i bohaterów w samym środku kadru...
Hojność obietnic wyborczych tyle oszałamia, co nuży. Według padających deklaracji mamy dostać dużo, ale jednorodnie. Zniknęły - mające przekonać nas w poprzednich kampaniach - atrakcje w rodzaju: cyfryzacji, gładkich dróg, urzędów z miłymi...
Zmiany klimatyczne pociągają za sobą również obyczajowe rewolucje.
Tego lata robiliśmy rzeczy, które jeszcze w połowie dekady, wydawały się być skrajnym obciachem.
Pewność siebie jest super, ale tylko w racjonalnych dawkach.
Dbanie o bliskich to fajna sprawa. Ale wszystkie fajne sprawy, mają swoje granice.
Plastyka w podstawówce była do bani...
Siedziałam nad rzeką, ubrana w t-shirt mojej matki, i uklepywałam łopatką błoto w wiaderku. Piasek był zimny, t-shirt cienki, a błoto nijak nie dawało się uklepać, tylko wylewało z wiaderka na moje nogi, ręce, kocyk i torbę plażową.
I jeszcze batonik - pani w punkcie odbioru zamówień pewnej księgarni internetowej przyciska palcem słodycz do lady i przesuwa w moją stronę.
I raz, dwa, raz dwa trzy! Kurtyna w górę, światła w oczy, pióra w zadki! Podkręćcie odbiorniki, zwińcie dywan z podłogi, uprzedźcie sąsiadów, że tej nocy nie pośpią, bo oto rusza impreza roku! Party wyczekane, wychuchane, za które w spoconych...
Czasem wystarczy głośniej ponarzekać, żeby upragniona rzecz spadła jak manna z nieba. Dowód? W Poniedziałek Wielkanocny lamentowałyśmy z koleżanką, że dawno nie było żadnej porządnej aferki w świecie sztuki.
Wielkanoc co prawda minęła, ale ponieważ ciągle dojadamy baby i mazurki, a na stołach nadal pysznią się haftowane w jaja serwety, pozwolę sobie pozostać w świątecznej tematyce.
Media społecznościowe zalała fala poparcia dla protestujących nauczycieli. Ludzie ozdabiają swoje zdjęcia strajkowym logo i publikują krótkie historyjki o tym, co zawdzięczają pedagogom, dziękują za inspirację, wsparcie oraz wskazanie życiowej...
Istnieją dwa święta, których obchodzenie wychodzi mi wyjątkowo kiepsko: Tłusty Czwartek i Prima Aprilis.
Istniała kiedyś na Facebooku grupa, która pozwalała odnaleźć się nieznajomym. Dla przykładu: dziewczyna zobaczyła miłego chłopaka w tramwaju, nie zagadała, wysiadła, żałuje straconej szansy, więc pisze na takiej grupie „hej, miły chłopcze z...
Jak stanę na palcach i przechylę głowę w bok, to nawet widzę kawałek drzewa - mówi mi znajoma. Dziewczyna nie pracuje ani w piwnicy, ani w więzieniu, ani nawet w ślepej kuchni, tylko w eleganckim biurowcu.
Z Oscarami jest jak z Bożym Narodzeniem - najpierw bardzo długo się czeka, a potem kręci nosem, że prezenty nie takie. A to gala przydługa, chociaż obiecywali, że skrócą, a to kreacje mało wyszukane, a to popisy muzyczne bez energii, a to last but...
Pierwszy odcinek „Sanatorium miłości” - reality show o seniorach - kuracjuszach, przyciągnął przed ekrany cztery miliony widzów. Sporo. Tak samo jak potencjalnych przyczyn sukcesu: bo w końcu dostrzeżono potencjał osób 60+ jako telewizyjnych...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.